Wyniki kontroli jakości mięsa i wędlin w handlu detalicznym
Inspekcja Handlowa w I kwartale 2008 r. przeprowadziła na terenie całego kraju kontrolę jakości handlowej i prawidłowości oznakowania mięsa i przetworów mięsnych.
Celem kontroli było zbadanie aktualnej sytuacji rynku przetworów mięsnych i przeciwdziałanie naruszeniom interesów ekonomicznych konsumentów, przez wyeliminowanie z obrotu towarów o niewłaściwej jakości, przeterminowanych, niewłaściwie przechowywanych oraz z oznakowaniem, które w znaczący sposób utrudniało dokonanie właściwego wyboru. Sprawdzano także czy przedsiębiorcy kontrolowani w 2007 r. usunęli stwierdzone wówczas nieprawidłowości.
Ustalenia obecnej kontroli wskazują na poprawę poziomu jakości przetworów mięsnych w stosunku do poprzednich badań z III kwartału 2007 r. – wskaźnik wadliwości zbadanych partii zmniejszył się z 12,7 proc. do 8,7 proc. Nadal jednak rodzaj ujawnianych wad (niższy wsad surowców mięsno-tłuszczowych, niższa zawartość mięsa, niższa zawartość białka i wyższa skrobi) świadczy o nieprawidłowym ilościowym i jakościowym doborze surowca do produkcji i tym samym stosowaniu tańszego i gorszego mięsa. Niekorzystny wpływ na jakość wędlin miały też niewłaściwe warunki przechowywania w niektórych jednostkach handlowych, o czym świadczyły cechy zepsucia.
Oznakowanie niezgodne z obowiązującymi przepisami posiadała, co czwarta skontrolowana partia mięsa i przetworów mięsnych (poprzednio, co piąta). Należy jednak zaznaczyć, że najczęściej kwestionowano nieprawidłowe oznakowanie lub jego całkowity brak przy produktach sprzedawanych bez opakowań jednostkowych "na wagę". Winę za taki stan rzeczy ponoszą sprzedawcy, którzy nie udostępnili konsumentom wymaganych informacji, mimo zamieszczenia ich przez producentów na opakowaniach zbiorczych bądź w dokumentach handlowych. Wyjątek stanowią tu przedsiębiorcy będący jednocześnie właścicielami sklepów firmowych, którzy często dostarczali do tych sklepów przetwory mięsne pozbawione jakichkolwiek oznaczeń.
Jak wykazała obecna kontrola najwięcej zastrzeżeń wniesiono do mięsa i jego przetworów oferowanych w sklepach tradycyjnych, a więc bez opakowań jednostkowych.
Przyczyną zakwestionowania oznakowania wielu kiełbas homogenizowanych było stosowanie nazewnictwa nieadekwatnego do składu dotyczyło to parówek określanych przez producentów jako cielęce mimo wyprodukowania ich bez udziału mięsa cielęcego lub z jego znikomą ilością.
Mając na uwadze stwierdzone nieprawidłowości oraz fakt, że przetwory mięsne stanowią znaczny składnik wydatków budżetów domowych zasadnym będzie, mimo zauważalnej poprawy jakości przetworów mięsnych, ponowienie kontroli w tym obszarze ze szczególnym uwzględnieniem jakości i oznakowania tańszych wędlin i konserw należących do grupy produktów wysokowydajnych.
Celem kontroli było zbadanie aktualnej sytuacji rynku przetworów mięsnych i przeciwdziałanie naruszeniom interesów ekonomicznych konsumentów, przez wyeliminowanie z obrotu towarów o niewłaściwej jakości, przeterminowanych, niewłaściwie przechowywanych oraz z oznakowaniem, które w znaczący sposób utrudniało dokonanie właściwego wyboru. Sprawdzano także czy przedsiębiorcy kontrolowani w 2007 r. usunęli stwierdzone wówczas nieprawidłowości.
Ustalenia obecnej kontroli wskazują na poprawę poziomu jakości przetworów mięsnych w stosunku do poprzednich badań z III kwartału 2007 r. – wskaźnik wadliwości zbadanych partii zmniejszył się z 12,7 proc. do 8,7 proc. Nadal jednak rodzaj ujawnianych wad (niższy wsad surowców mięsno-tłuszczowych, niższa zawartość mięsa, niższa zawartość białka i wyższa skrobi) świadczy o nieprawidłowym ilościowym i jakościowym doborze surowca do produkcji i tym samym stosowaniu tańszego i gorszego mięsa. Niekorzystny wpływ na jakość wędlin miały też niewłaściwe warunki przechowywania w niektórych jednostkach handlowych, o czym świadczyły cechy zepsucia.
Oznakowanie niezgodne z obowiązującymi przepisami posiadała, co czwarta skontrolowana partia mięsa i przetworów mięsnych (poprzednio, co piąta). Należy jednak zaznaczyć, że najczęściej kwestionowano nieprawidłowe oznakowanie lub jego całkowity brak przy produktach sprzedawanych bez opakowań jednostkowych "na wagę". Winę za taki stan rzeczy ponoszą sprzedawcy, którzy nie udostępnili konsumentom wymaganych informacji, mimo zamieszczenia ich przez producentów na opakowaniach zbiorczych bądź w dokumentach handlowych. Wyjątek stanowią tu przedsiębiorcy będący jednocześnie właścicielami sklepów firmowych, którzy często dostarczali do tych sklepów przetwory mięsne pozbawione jakichkolwiek oznaczeń.
Jak wykazała obecna kontrola najwięcej zastrzeżeń wniesiono do mięsa i jego przetworów oferowanych w sklepach tradycyjnych, a więc bez opakowań jednostkowych.
Przyczyną zakwestionowania oznakowania wielu kiełbas homogenizowanych było stosowanie nazewnictwa nieadekwatnego do składu dotyczyło to parówek określanych przez producentów jako cielęce mimo wyprodukowania ich bez udziału mięsa cielęcego lub z jego znikomą ilością.
Mając na uwadze stwierdzone nieprawidłowości oraz fakt, że przetwory mięsne stanowią znaczny składnik wydatków budżetów domowych zasadnym będzie, mimo zauważalnej poprawy jakości przetworów mięsnych, ponowienie kontroli w tym obszarze ze szczególnym uwzględnieniem jakości i oznakowania tańszych wędlin i konserw należących do grupy produktów wysokowydajnych.
Źródło: Agrobiznes, TVP1
Powrót do aktualności