Sprzedam zboże
Skomplikowany rynek zbóż. Ceny już zaczynają spadać, a rolnicy próbują w dużych ilościach wystawiać ziarno do sprzedaży. Ale kupujących brak.
Na krajowym rynku zbóż teraz wszystko zależy od trendu cenowego na giełdach zagranicznych, negocjowanych umów oraz stanu ozimin. A te choć przezimowały bardzo dobrze, zaczynają w niektórych regionach przysychać. Zasilane od 1 marca nawozami azotowymi powinny mieć w tym czasie sporo deszczu. Tymczasem w wielu rejonach nie spadła ani jedna kropla.
Na giełdzie paryskiej Matif ceny pszenicy konsumpcyjnej idą w dół. Na zakończeniu piątkowej sesji, za tonę trzeba było zapłacić niecałe 362 euro. To od razu znajduje odbicie u naszych eksporterów. W portach pszenica i kukurydza także tanieje. Tona pszenicy konsumpcyjnej kosztuje teraz od 1700 zł do 1750 zł (czyli nawet o 80 złotych mniej, niż jeszcze w czwartek). A za kukurydzę trzeba dziś zapłacić około 1600 złotych za tonę.
W magazynach krajowych stawki na razie utrzymują się bez większych zmian. Ale klientów, chcących po takich cenach kupić towar, jest bardzo mało. Ziarno pozyskują tylko ci, którzy muszą. Niemcy wstrzymali wszystkie odbiory i czekają na obniżki. A rolnicy pewnie będą zmuszeni dostosować się do spadkowego trendu, bo potrzebują pieniędzy na środki do produkcji.
Źródło: Agrobiznes TVP
Powrót do aktualności