Rzepak w górę

Niezbędna roślinom wilgoć w głębi gleby jeszcze jest, bo na razie na większości pól nie widać skutków ubocznych suszy, ale producenci nie kryją obaw. Chociaż rzepak wygląda dobrze, plantatorzy czekają na deszcz, który wspomoże wegetację.
Cały czas trwają lustracje pól rzepaku zarówno pod kątem dostatecznej ilości wody, jak i liczby szkodników. Teraz najważniejsze jest odpowiednie nawodnienie, dlatego coraz więcej rolników czeka na opady. Ale producenci czekają też na korzystne zmiany na rynkach. Wczoraj sytuacja lekko się odwróciła i na rynek rzepaku zawitały podwyżki.
Rzepak | |
notowania na giełdzie Matif euro/t | |
zbiór 2018 | 161,50 |
zbiór 2019 | 363,50 |
Zwyżki notowań przełożyły się na krajowy rynek. Za rzepak z ubiegłorocznych zbiorów, zakłady płacą od 1514 zł/t do 1540 zł/t. Umowy kontraktacyjne w kraju podpisywane są średnio na 1540 zł/t (z dostawami od lipca), a na eksport - nawet na 1590 złotych za tonę.
Na razie nie zwiększyła się liczba podpisywanych umów, bo rolnicy czekają na inne ceny - przynajmniej na 1600 zł/t w gospodarstwie. Ale i tak jest dużo drożej niż rok temu. W kwietniu 2018-ego, ceny rzepaku były najniższe w całym roku. Wtedy nasiona kosztowały niewiele ponad 1400 złotych.
Źródło: Agrobiznes TVP