Rzepak – koniec szans na wyższe ceny?

O spadkowym trendzie na razie nikt jeszcze nie mówi wprost, ale giełdowi gracze mają coraz mniejsze nadzieje na wzrosty. Po delikatnej próbie odbicia, rzepak w kontraktach w Paryżu, znów zalicza spadki. W poniedziałek stracił 4 euro.
Jeszcze w zeszłym tygodniu wyceniany był na blisko 360 euro za tonę. Teraz już na nieco ponad 350. To spory spadek, a cena coraz szybciej zbliża się do poziomu z zeszłego roku. W 2018 roku najniższa stawka obowiązywała pod koniec kwietnia i była zaledwie o 10 euro niższa niż obecna. Potem, aż do sierpnia, ceny rosły. A od końca żniw w zasadzie systematycznie spadają.
Ubiegłorocznego surowca na rynkach wciąż jest sporo, więc analitycy zakładają, że może być jeszcze taniej. W kraju nasion jest na tyle dużo, a cena na tyle niska, że część producentów zdecydowała się chwilowo wycofać oferty sprzedaży i czeka na podwyżki. We wtorek cena zeszłorocznego rzepaku, wynosiła maksymalnie 1500 złotych za tonę.
Wciąż nie ma oficjalnych cenników na rzepak z nowych zbiorów. Cenę producenci negocjują indywidualnie, ale średnią można wyliczyć na podstawie notowań paryskiej giełdy. Według analityków, umowy kontraktacyjne na nasiona z nadchodzących żniw, zamykają się na poziomie 1530 zł/t. To sporo wyżej niż obecne ceny ubiegłorocznego rzepaku.
źródło: Agrobiznes TVP