Pogoda nadrabia straty
Rozwój kukurydzy jest opóźniony przynajmniej o tydzień, jeszcze niedawno były to 2 tygodnie, ale pogoda pozwoliła nieco nadrobić straty. Mimo to susza, szczególnie w zachodniej Polsce, coraz mocniej zaczyna doskwierać uprawom.
Kukurydza wchodzi w krytyczną fazę rozwoju. Jeśli w rejonach suszy, czyli w Wielkopolsce, w północnej części Śląska i na Ziemi Lubuskiej, w ciągu najbliższego tygodnia nie spadnie odpowiednia ilość deszczu, może to poważnie zaważyć na plonach - oceniają eksperci.
W ubiegłym, dobrym dla kukurydzy roku, średnie plony wynosiły około 7 ton z hektara. W latach suszy - około 6 t/ha. Na razie rośliny mają od około 70 centymetrów wysokości, do nawet jednego metra 20 centymetrów. Na wierzchołku jeszcze nie są wykształcone wiechy - te powinny zacząć pojawiać się w przyszłym tygodniu. A kolby, jeśli opóźnienia znikną, zobaczymy między 10-tym a 20-tym lipca.
Powierzchnia upraw kukurydzy w tym roku jest duża - szacuje się ją na milion 400 tysięcy hektarów, z czego blisko 650.000 jest przeznaczone na kiszonkę, a 750.000 na ziarno. Czyli więcej, niż w poprzednich sezonach. Ale większym zasiewom trudno się dziwić, bo od początku roku ceny na giełdach towarowych bardzo pozytywnie zaskakują plantatorów.
Źródło: Agrobiznes TVP
Powrót do aktualności