Mniej niż zero
Historyczny spadek notowań. Ceny baryłki kanadyjskiej i amerykańskiej ropy spadły wczoraj poniżej zera. Producenci dopłacali, byleby tylko ktoś odebrał od nich ropę. A ropa napędza nie tylko transport, ale i większość rynków surowcowych.
Presja na przeceny olejów, także roślinnych jest coraz większa. Na razie olej palmowy czy rzepakowy nie zanotowały przecen. Ale jak długo uda się utrzymać obecne poziomy, będzie zależało od dalszych ruchów na rynku surowców. A prognozy na razie nie są optymistyczne. Jeśli ceny olejów spadną, to nie ma co liczyć, że ceny kukurydzy czy rzepaku pozostaną takie jak dzisiaj.
Wczoraj rzepak na paryskim parkiecie, wypracował delikatny wzrost i rozpoczyna dzień od poziomu 372,25 ruto za tonę. Mały handel olejem rzepakowym sprawia, że zakupy i przerób są ograniczone.
Podobnie jest i na naszym podwórku. Zakłady kupują niewielkie ilości nasion, a i ceny są zróżnicowane. Tonę ubiegłorocznego rzepaku, można teraz sprzedać od niespełna 1620 złotych do blisko 1650 złotych. Najwyższe stawki są na zachodzie kraju, im dalej na wschód, tym taniej.
Źródło: Agrobiznes TVP
Powrót do aktualności