Chwiejny rynek rzepaku
Po rekordowych cenach, silne wahania stawek. Notowaniami rzepaku rządzą obawy o podaż na globalnym rynku i chęć szybkiej realizacji zysków.
Jeszcze w zeszłym tygodniu notowania na paryskim parkiecie Matif dochodziły do 1000 euro za tonę. W tym spadły poniżej 940 euro. I w zasadzie tylko za sprawą silniejszej pozycji złotego, nasz rynek nie odczuł aż tak bardzo finansowej huśtawki.
Aktualnie za rzepak z zeszłorocznych zbiorów krajowi przetwórcy płacą od 4150 do ponad 4400 złotych za tonę. Można też podpisywać umowy na nasiona z obecnego sezonu. Można - ale mimo wysokich stawek, producenci wstrzymują się z decyzjami o kontraktacji. Chociaż rzepak na polach wygląda dobrze, to do szacunku plonów na razie podchodzą bardzo ostrożnie, bo przez niedobory wody słabsze było przyjmowanie przez rośliny składników mineralnych. A przy obawach o dostępność na światowym rynku innych roślin oleistych, takich jak soja czy słonecznik, nie ma też pewności czy nasiona rzepaku nie będą jeszcze droższe - mówią rolnicy. Dlatego albo odkładają w czasie podpisywanie umów, albo kontraktują tylko część tego, co zakładają że zbiorą. Na tych, którzy zdecydują się na podpisanie kontraktów teraz, w czasie żniw będzie czekać przynajmniej 3400 zł/t.
Źródło: Agrobiznes TVP
Powrót do aktualności