Ceny i przeceny – zmiany na rynku zbóż
Po galopujących listopadowych cenach, przyszedł czas przecen. I to równie silnych i szybkich, co wcześniejsze wzrosty. W zawrotnym tempie tanieją zboża i rośliny oleiste. A wszyscy zadają sobie pytanie, czy obniżki - to tendencja na dłużej, czy tylko chwila na złapanie oddechu.
Czy i kiedy wzrosty powrócą na razie nikt nie ośmiela się prognozować, bo rynek jest bardzo rozchwiany. Pewne są za to korekty, które zagościły w notowaniach głównych surowców. Pszenica na paryskim parkiecie Matif, dokładnie tydzień temu, zanotowała najwyższy w historii poziom - ponad 311, euro za tonę. Dzisiaj zaczyna dzień od niespełna 280 euro. To aż o ponad 30 euro mniej. I takich cięć mało kto się spodziewał.
Jeszcze większy minus, choć w dłuższym czasie, zanotował rzepak. Dwa tygodnie temu nasiona rzepaku pokonały rekordowe 710 euro za tonę. Teraz zaczynają sesję od niespełna 645 euro.
Nie na taki scenariusz na koniec roku liczyli producenci. Ale spadek teraz nie oznacza, że wzrosty nie powrócą, więc i do sprzedaży nikt specjalnie się nie kwapi. Podobnie jak nikt na szybko nie koryguje wszystkich cenników. Za tonę pszenicy konsumpcyjnej nadal można otrzymać od 1350 złotych w krajowych magazynach, do 1420 złotych z dowozem do portów na eksport. Rzepak, który jeszcze w zeszłym tygodniu kosztował nawet 3400 zł/t, dzisiaj jest wyceniany maksymalnie na 3140 zł/t - zarówno na eksport, jak i w kraju.
Źródło: Agrobiznes TVP
Powrót do aktualności