Szacowanie strat

![]() |
123RF Zdjęcie Seryjne |
- Jak wody nie ma w odpowiednim momencie i roślina umiera, to niestety ta woda już nie pomoże na wszystkie rośliny - mówi Wiesław Burzyński, wiceprezes Pomorskiej Izby Rolniczej.
Bilans dla upraw jest tragiczny. Susza dotknęła pond 90% gmin w kraju. Na Pomorzu - ponad 12 tysięcy gospodarstw rolnych. Wśród nich Eugeniusza Kryckiego, rolnika z Motarzyna, który szacuje, że plonów będzie o 1/3 do 1/2 mniej. Dodaje, że straty wśród zbóż wciąż rosną.
Samorząd rolniczy uważa, że tak pustoszącej suszy nie było od wielu lat. W ponad 100 gminach na Pomorzu powołano specjalne komisje, które mają szacować rozmiary szkód. Są w nich przedstawiciele Pomorskiej Izby Rolniczej, ośrodków doradztwa i wojewody.
- W największym stopniu uszczerbku doznały uprawy zbóż jarych, zbóż ozimych, użytków zielonych, kukurydzy, roślin motylkowych - wylicza Wiesław Burzyński, wiceprezes Pomorskiej Izby Rolniczej.
W tym, jak i w wielu innych regionach kraju, rolnicy mogą liczyć na wsparcie. Zarówno to, uruchamiane zawsze przy wystąpieniu klęsk żywiołowych, jak i na doraźną pomoc finansową. Jak zapewnia minister rolnictwa, konieczne jest jednak szacowanie zniszczeń. Bez protokołów trudno będzie przyznać pomoc. A ta uzależniona będzie od rozmiaru strat w skali całego kraju.
Komisje pracują w całym kraju, głównie na plantacjach rzepaku i zbóż - tak, żeby zdążyć oszacować straty jeszcze przed rozpoczęciem zbiorów. By usprawnić ocenianie skutków suszy, w wielu gminach równocześnie działa kilka takich komisji.
Źródło: na podstawie: Agrobiznes TVP