Wartościowa pasza

![]() |
123RF Zdjęcie Seryjne |
Według Polskiego Zrzeszenia Producentów Oleju, w zeszłym roku w tłoczniach przerobiono ponad 2,5 miliona ton nasion rzepaku. I tym samym na rynek trafiło w sumie 1 milion 400 tysięcy ton śruty oraz makuch. To pełnowartościowy komponent paszowy, który mogą wykorzystywać producenci pasz. I coraz częściej to robią.
Ilości rzepaku produkowanego w Polsce jak i potem śruty pozwalają, zdaniem tego sektora, sukcesywnie zastępować import soi GMO rodzimym źródłem białka. Według wyliczeń producentów oleju, w ciągu roku produkcja śruty rzepakowej wzrosła o ponad 60 tysięcy ton. Co ciekawe, równie systematycznie rośnie jej zużycie w kraju. Eksport śruty rzepakowej, w całym 2017 roku, wyniósł ponad 570 tysięcy ton i był o 3% mniejszy od tego sprzed roku, co pokazuje że coraz więcej śruty zostaje w Polsce.
Jednak jak mówi Adam Tański z Izby Zbożowo-Paszowej, część rolników niezbyt chętnie kupuje pasze przy udziale śruty rzepakowej, między innymi ze względu na wygląd tej paszy. Jego zdaniem sytuacja ta wymaga edukacji rolników pod tym kątem.
Zmianę przepisów dotyczących importu soi GMO zapowiada resort rolnictwa, który przygotował już specjalną ustawę. Sprowadzanie modyfikowanych genetycznie komponentów paszowych, bez ograniczeń, będzie możliwe do 2024 roku. To czas, w którym przemysł paszowy powinien stopniowo zwiększać zużycie krajowych surowców.
Źródło: Agrobiznes TVP