Ceny zbóż, notowania, aktualności

Czas na zmiany… pasz

Czas na zmiany… pasz

worek z paszą
123RF Zdjęcie Seryjne

Niebawem do Sejmu trafi projekt, który zakłada po raz kolejny czasowe zawieszenie zakazu importu soi GMO do Polski. Przepisy te mają obowiązywać do 2024 roku i przez ten czas dać szansę przemysłowi paszowemu na stopniowe zwiększanie zużycia krajowych surowców. Mowa tu o rodzimej soi, której mamy mieć coraz więcej i krajowej śrucie rzepakowej.

Nawet importerzy soi GMO, widzą potrzebę uniezależnienia się od transportów zza oceanu. I za całkiem realne uważają założenia w myśl których 50% zapotrzebowania na śrutę z USA czy Brazylii uda się nam zastąpić rodzimą produkcją.

O więcej czasu apeluje za to branża drobiarska, która tego rodzaju pasz zużywa najwięcej. Zdaniem Rajmunda Paczkowskiego z Krajowej Rady Drobiarstwa, pasze powinny być bardzo starannie komponowane, żeby nie zakłócać procesu ekonomicznego, bo - jak przypomina - rentowność handlu drobiem wynosi od 1% do 1,5%.

Polska, jak i Europa, są uzależnione od importu białka roślinnego. My 70% tego surowca kupujemy głównie w krajach Ameryki Południowej. Przygotowywany program alternatywnego pozyskiwania białka w kraju daje szansę zmniejszenia tej zależności.

Źródło: Agrobiznes TVP