Czas na zmiany… pasz

![]() |
123RF Zdjęcie Seryjne |
Nawet importerzy soi GMO, widzą potrzebę uniezależnienia się od transportów zza oceanu. I za całkiem realne uważają założenia w myśl których 50% zapotrzebowania na śrutę z USA czy Brazylii uda się nam zastąpić rodzimą produkcją.
O więcej czasu apeluje za to branża drobiarska, która tego rodzaju pasz zużywa najwięcej. Zdaniem Rajmunda Paczkowskiego z Krajowej Rady Drobiarstwa, pasze powinny być bardzo starannie komponowane, żeby nie zakłócać procesu ekonomicznego, bo - jak przypomina - rentowność handlu drobiem wynosi od 1% do 1,5%.
Polska, jak i Europa, są uzależnione od importu białka roślinnego. My 70% tego surowca kupujemy głównie w krajach Ameryki Południowej. Przygotowywany program alternatywnego pozyskiwania białka w kraju daje szansę zmniejszenia tej zależności.
Źródło: Agrobiznes TVP