Deszczowe żniwa, wysokie ceny

![]() |
123RF Zdjęcie Seryjne |
Jak mówi Piotr Groehl, rolnik z Zimnic Małych, w tym roku cały czas ziarno miało wysoką wilgotność - powyżej 30%. Inni rolnicy dodają, że opóźnienie zbiorów to także efekt częstych opadów deszczu.
Są tacy, którzy wciąż nie mogą zakończyć zbiorów. Niektóre miejsca są tak mokre, że Piotr Groehl mówi wręcz o pozostawieniu kukurydzy na polu "w prezencie" świątecznym dla zwierzyny. Bo kombajnami na pole po prostu nie da się wjechać.
Mimo tych problemów, dotychczasowe plony są dobre. Choć są one nieco niższe niż w roku ubiegłym, to zebrano blisko 11 ton kukurydzy suchej, co jest bardzo dobrym wynikiem.
Ponieważ wielu rolników po żniwach ma magazyny pełne zbóż, na kukurydzę brakuje im miejsca. Dlatego sprzedają ją prosto z pola. A ceny są dobre - o 15% wyższe niż w roku ubiegłym (obecnie otrzymać można 400 złotych za tonę "trzydziestki").
A kto nie boi się ryzyka i ma własne suszarnie, czeka na jeszcze lepsze ceny.
Źródło: na podstawie: Agrobiznes TVP