Rekord goni rekord

![]() |
123RF Zdjęcie Seryjne |
Takie tempo wzrostu stawek śruty oficjalnie jest tłumaczone obawami o zbiory, suszą w Brazylii i nadmiernymi deszczami w Argentynie. Nieoficjalnie handlowcy uważają, że za windowanie cen odpowiada kapitał spekulacyjny, który w soi widzi szansę ulokowania pieniędzy i sprzedaży kontraktów z większym zyskiem. I może to być najbliższe prawdy, bo soi w kolejnych sezonach będzie pod dostatkiem.
Światowe zmiany już przełożyły się na rynek krajowy. Chociaż surowca nie brakuje, to jeszcze wczoraj za tonę śruty trzeba było zapłacić nawet 2 tys. zł. A kupujących było sporo, bo wielu bało się kolejnych podwyżek. Dla porównania w marcu tona kosztowała 1350 zł.
Źródło: Agrobiznes TVP