Ceny zbóż, notowania, aktualności

Czarny scenariusz

Czarny scenariusz

obszerne pole rzepaku
123RF Zdjęcie Seryjne

Ci producenci, którzy w zeszłym roku nie sprzedali rzepaku do końca listopada, na wyższe ceny byli zmuszeni poczekać aż do czerwca. Duża podaż nasion w magazynach i dobrze rokujące oziminy wskazują na to, że i teraz sytuacja może się powtórzyć. Zwłaszcza, że rzepaku nie brakuje w całej Europie. A wraz z początkiem grudnia stawki zaczęły mocno spadać.

Jeszcze w pierwszych dniach bieżącego miesiąca tona rzepaku na paryskim parkiecie była wyceniana na ponad 385 EUR. Dzisiaj jest tańsza o blisko 18 EUR i kosztuje niespełna 368 EUR. Niewielka ilość transakcji i zakupu już zwiastuje kolejne spadki. Europa ciągnie w dół także krajowe cenniki. Jeszcze tydzień temu za rzepak w magazynie sprzedającego kupujący płacili powyżej 1660 zł. Dzisiaj górna granica transakcji to 1600 zł/t.

Nie lepiej wyglądają transakcje z dowozem do klienta. Tu można wynegocjować 1630 zł/t i to w przypadku, gdy kupującemu zależy na większej jednorazowej dostawie. Pozostali korzystają z zalewającego nasz rynek importu ze wschodu. A jest z czego korzystać, bo tona rzepaku z Ukrainy kosztuje 1540-1560 zł z dowozem do centrum Polski.

Źródło: Agrobiznes TVP