Produkcja wysokiego ryzyka

![]() |
123RF Zdjęcie Seryjne |
Powodem zmartwień wielu rolników jest susza. Szczególnie tych, którzy podpisali umowy kontraktacyjne na dostawę nasion. U nich spadek plonów jest na tyle duży, że zbiory nie są w stanie pokryć wcześniejszych zobowiązań. Rolnik ma teraz dwie możliwości - płacić kary za niedotrzymanie umowy lub kupić rzepak na wolnym rynku i sprzedać go taniej (po cenie zakontraktowanej kilka miesięcy temu). Zdaniem plantatorów to absurd.
A o zrywaniu umów przetwórcy rzepaku nawet nie chcą słyszeć. Tłumaczą, że element ryzyka zawsze istnieje i to po obu stronach. Choć przyznają, że w tym roku to rolnicy tracą, bo rzepak kontraktowy jest nawet o 200 złotych za tonę tańszy od tego z wolnego rynku. A ponieważ plony w całej Europie są mniejsze, niedobór nasion już jest odczuwalny. Stąd wzrost ceny. W ciągu dwóch dni rzepak podrożał o 50 złotych.
Źródło: Agrobiznes TVP