Załadunki pszenicy w polskich portach nadal są bardzo duże

![]() |
123RF Zdjęcie Seryjne |
Od początku sezonu 2014/15 drogą morską wyeksportowano z naszego kraju 1,20 mln t pszenicy. To imponująca ilość, przewyższająca znacznie ilość z analogicznego okresu ubiegłego sezonu wynoszącą 0,74 mln t. Zresztą przeładunki portowe rosną bardzo dynamicznie od kilku lat. W sezonie 2012/13 w miesiącach lipiec-listopad wynosiły 0,51 mln t, a w sezonie 2011/12 zaledwie 0,20 mln t, czyli jedną szóstą eksportu w bieżącym sezonie.
W ostatnich latach znacznie wzrosło znaczenie eksportu pszenicy za pośrednictwem portów. Przed sezonem 2012/13 zazwyczaj udział transportu lądowego i morskiego w eksporcie były zbliżone. Mniej więcej połowa zboża opuszczała kraj na statkach, a pozostała część głównie na ciężarówkach. Jednak od sezonu 2012/13 rośnie wyraźnie udział transportu morskiego. Na podstawie danych Ministerstwa Finansów i Sparks Polska szacujemy, że udział eksportu za pośrednictwem portów morskich w sezonie 2013/14 wyniósł 72 proc. Brak jeszcze ostatecznych danych za pierwszy kwartał bieżącego sezonu, ale na podstawie danych wstępnych szacujemy, że udział eksportu morskiego wyniósł w tym okresie około 70 proc.
Warto jednak zauważyć, że eksport innych zbóż poza pszenicą jest stosunkowo niewielki. Od początku lipca do końca listopada 2014 r. załadunki kukurydzy wyniosły zaledwie 34 tys. t, podczas gdy w tym samym okresie w ubiegłym roku było to 155 tys. t, a dwa lata temu 329 tys. t. Znacznie mniej wyeksportowano również: żyta 133 tys. t wobec 308 tys. t przed rokiem, jęczmienia 35 tys. t wobec 128 tys. t oraz pszenżyta 21 tys. t wobec 38 tys. t.
Naszym zdaniem dużo wskazuje na to, że w bieżącym sezonie eksport pszenicy z Polski ustanowi nowy rekord. Jest to wypadkowa zarówno dobrej podaży tego zboża u nas w kraju, jak i bardzo wysokiego popytu na unijną pszenicę w krajach Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej. Dodatkowym czynnikiem jest odpowiednia jakość naszego ziarna. Wprawdzie dostępność pszenicy o wysokiej zawartości białka (np. powyżej 13 proc.) jest prawdopodobnie niższa niż przed rokiem, ale zawartość białka akceptowana przez odbiorców zagranicznych (11,5 proc.) jest według doniesień medialnych dosyć powszechna, a spełnienie innych wymogów nie sprawia większych problemów. Tym samym polska pszenica w bieżącym sezonie często wygrywa relacją ceny do jakości z pszenicą francuską.
Źródło: Portal Spożywczy za: Bank Gospodarki Żywnościowej