Sytuacja na rynku zbóż
 |
123RF Zdjęcie Seryjne
|
A to zaledwie początek różnic, jakie mogą zagościć na zbożowym rynku. Przepaść może być jeszcze większa, bo zboża z każdym dniem w magazynach przybywa lawinowo. Tak jak lawinowo przybywa rolników bez kontraktów, którzy próbują wykorzystać obecne ceny i sprzedać, zanim stawki kolejny raz polecą w dół. I chociaż zakłady kupują tańszy surowiec próbując przeciągać w czasie odbiór zakontraktowanego ziarna, to nie jest to proste, bo producenci kontraktowi łatwo rynku nie oddadzą. A i przetwórcy i firmy eksportowe też wolą nie ryzykować płacenia umownych kar, więc zakupowego szaleństwa poza umowami nie ma. Dlatego choć to początek żniw, to są już pierwsze problemy ze sprzedażą pszenicy paszowej. W portach taka pszenica jest w ogóle niesprzedawalna. Za to pełną parą idzie wysyłka pszenicy konsumpcyjnej i jęczmienia - chociaż z cen nawet tu mało kto jest zadowolony. Ot, klęska urodzaju.
Źródło: Agrobiznes TVP