Drób wypiera wieprzowinę

![]() |
123RF Zdjęcie Seryjne |
Producenci raczej będą zwiedzać targi, natomiast jako uczestnicy rejestrują się głównie handlowcy i dystrybutorzy. W kolejnych dniach targów szczególny akcent ma być położony na polskie hity eksportowe, rynki wschodnie, unijne systemy jakości i znakowanie.
Przygotowanie do targów stało się okazją do podsumowania kondycji polskiego eksportu i stanu rynku.
- W minionej dekadzie, w produkcji mięsa żywca wieprzowego w ostatnich latach mamy załamanie - ocenił Robert Mroczek z IERiGŻ. - Obecne wydarzenia nie rokują dobrze, aby tendencja ta została odwrócona.
Wzrasta natomiast produkcja mięsa drobiowego. Ustabilizowała się produkcja wołowiny i wynosi ok. 370 tys. t., z czego ok. 300 tys. t. eksportujemy.
Pozycja w UE jest zróżnicowana:
- W wieprzowinie za 2012 rok byliśmy na 4. miejscu za Niemcami, Hiszpanią, Francją; szacunki za zeszły rok wskazują, że tutaj mogliśmy nieco stracić, być może znajdziemy się na 6-7 pozycji, za Danią i Włochami. Jeśli chodzi o wołowinę, jesteśmy na 8. miejscu. W drobiu zajmujemy 5. pozycję.
W ciągu 10 lat naszego udziału w strukturach unijnych eksport mięsa ogółem wzrósł ponad 6-krotnie. Wzrósł też import, aż 21-krotnie, ale z bardzo niskiej podstawy, więc saldo jest korzystne dla Polski.
Tendencja eksportu i importu mięsa w najbliższym okresie jest rosnąca.
Coraz więcej mięsa wieprzowego i drobiowego eksportujemy - w 2012 r. po ponad 600 tys. t. Jeśli chodzi o import, największy jest, jeśli chodzi o wieprzowinę.
- Głównie sprowadzamy zza granicy mięso wieprzowe, to jest największa pozycja, ponad 700 tys. t. Na tą wartość składają się też żywe zwierzęta, których w zeszłym roku sprowadziliśmy ok. 5 mln sztuk, to są głównie prosięta i warchlaki przeznaczone do tuczu, niewielką grupę stanowią też zwierzęta hodowlane.
Mięsa drobiowego sprowadzamy ok. 100 tys. t., wołowiny - 20 tys. t.
Głównym odbiorcą mięsa są kraje UE, ważne są też rynki wschodnie.
- Od 2008 r. jesteśmy importerem netto mięsa wieprzowego. Wcześniej byliśmy eksporterem netto. To jest sytuacja niekorzystna i trudno odwrócić tę tendencję.
Ostatnie wydarzenia i rosyjskie embargo oznacza duże straty: do Rosji i Kazachstanu w 2013 r. trafiło ok. 80 tys. ton mięsa wieprzowego za ponad 200 mln euro.
- Ponad 100 mln zł miesięcznie traci branża obecnie w wyniku restrykcji, embarga i zaprzestania importu - ocenił.
Jak dodał, sytuacja jest na tyle dynamiczna, że trudno silić się na jakiekolwiek prognozy.
Dywersyfikacja rynków, poszukiwanie atrakcyjnych rynków i skuteczna promocja - to kierunki, w jakich powinna zmierzać branża.
Danuta Zawadzka z tego samego instytutu stwierdziła, że pozycja wieprzowiny na rynku, dotychczas dominująca, odchodzi do przeszłości. Drób wypiera wieprzowinę. W 2013 r. ich pozycja zrównała się.
- Dzieje się tak, ponieważ pogłowie trzody już od 7 lat systematycznie maleje - stwierdziła. Pogłowie trzody wciąż się zmniejsza, spada opłacalność produkcji.
Źródło: farmer.pl