Sytuacja na rynku – rzepak
 |
123RF Zdjęcie Seryjne
|
Wysokie notowania rzepaku to głównie efekt obaw o plony ozimin w Europie. Część producentów jest przekonana, że bezśnieżna zima zaszkodziła uprawom i rzepak nie nadrobi już strat w wegetacji. Taka niepewność jutra sprawia, że giełdowi gracze wolą zainwestować w rzepak dłużej go przetrzymując, a to prowadzi do wzrostów. Korekty w dół, to jedynie efekt konieczności sprzedaży, gdy zbyt wygórowane stawki zanadto zniechęcą kupujących. A do transakcji, tak na europejskich parkietach, jak i na lokalnych rynkach dochodzi teraz niezmiernie rzadko. Na naszym podwórku wciąż rządzą sprzedający, a dotychczasowy brak większej ilości transakcji zaowocował w tym tygodniu podniesieniem cen nawet o 50 złotych.
RZEPAK
ceny transakcyjne zł/t
bez dowozu 1550 - 1580
z dowozem 1630 - 1650
Sprzedażowe braki zaowocowły też kosmicznym wręcz wzrostem stawek śruty rzepakowej. Pod koniec zeszłego roku prognozowano, że tona kosztować będzie do 580 złotych. Tymczasem rzeczywistość okazała się dużo droższa. Za tonę trzeba już zapłacić 1120 złotych. A ten kto ją zdobędzie jest szczęściarzem, bo ograniczona produkcja i awarie w zakładach tłuszczowych spowodowały, że magazyny świecą pustkami.
Źródło: Agrobiznes TVP