Producenci trzody chlewnej nie zamierzają obecnie zwiększać pogłowia

![]() |
123RF Zdjęcie Seryjne |
Aby uzyskać pełny obraz sytuacji w kraju, należy podkreślić rosnącą rolę importu trzody chlewnej z UE. Dane Eurostat w okresie pierwszych jedenastu miesięcy 2013 r. wskazują na 37-procentowy wzrost importu do poziomu 215,2 tys. ton. Z czego w omawianym okresie większość surowca, ok. 73 proc., pochodziła z rynku niemieckiego i duńskiego. Producenci trzody w tych krajach wyróżniają się na rynku unijnym pod względem materiału genetycznego i parametrów mięsnych osiąganych przez trzodę. Co ciekawe, w przypadku prosiąt i warchlaków, są one importowane głównie z Danii; ok. 70% wolumenu importu dla tej kategorii pochodzi z tego kraju. Z kolei, w przypadku tuczników (powyżej 50 kg) większość, ok. 60% importu, pochodzi z Niemiec. Również obserwowany w 2013 r. znaczny wzrost importu trzody chlewnej był napędzany przez przywóz z tych krajów. W tym względzie polski import prosiąt i warchlaków z Danii w okresie pierwszych dziesięciu miesięcy 2013 r. zwiększył o 40% w ujęciu rocznym, z kolei z Niemiec o 61%.
Powyższe dane o pogłowiu wskazują, na stosunkowo trudną sytuację producentów trzody w kraju. Wynika ona w dużej mierze ze stosunkowo niskich cen żywca, dużej konkurencji na rynku UE i wahań cen pasz. Czynniki te niekorzystnie oddziaływają na opłacalność produkcji, co znajduje odzwierciedlenie w malejącym pogłowiu trzody w kraju.
Źródło: Portal Spożywczy za: Bank Gospodarki Żywnościowej