Trudny początek roku dla producentów świń

![]() |
123RF Zdjęcie Seryjne |
W telefonicznej sondzie farmer.pl przeprowadzonej wśród kilkunastu, krajowych skupów trzody chlewnej ceny tusz wieprzowych w klasie E kształtują się na poziomie od 6,05 do 6,6 zł/kg netto (3 tydz.2014r.). Cofając się rok wstecz, praktycznie w tym samym okresie 2013 r. ceny tusz w klasie E zebrane w sondzie telefonicznej, wśród tych samych zakładów wynosiły od 6,2 do 6,6 zł/kg netto. To może oznaczać że ten rok, mimo wszystko zaczynamy na dość niskim poziomie. Jednak nie mógł być on wyższy ponieważ z ostatnich danych Komisji Europejskiej wynika, że IV kwartał 2013 r. pod kątem przeciętnych cen tusz wieprzowych był tańszy niż IV kwartał 2012 r. Dlatego nie było szans, aby ceny na początku stycznia 2014 r. były na lepszym poziomie niż w styczniu 2013 r.
W rozmowach kierownicy skupów niechętnie prognozują możliwe zmiany cen. Wszyscy zwracają też szczególną uwagę na małe zainteresowanie wieprzowiną w handlu.
Czesław Ślęzak, właściciel firmy handlowej "Ślęzak", zajmującej się skupem i sprzedażą zwierząt rzeźnych w rozmowie z serwisem farmer.pl tłumaczy, że - magazyny zakładów mięsnych są jeszcze pełne, dlatego ceny stoją w miejscu. - Dzisiaj niestety jest tak, że mięso może dłużej poleżeć niż jeszcze parę lat temu, kiedy bardziej niż teraz było sprzedawane na bieżąco. Dopóki zakłady mięsne będą miały pełne magazyny, to nie można liczyć na większe ożywienie. Na razie ich poświąteczne zapasy są wystarczające.
Profesor Stanisław Stańko ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego podkreśla, że jak co roku na lepsze ceny wieprzowiny będzie można liczyć dopiero w trzecim kwartale roku.
Czy będą one na tyle wystarczające, aby poprawić opłacalność produkcji świń polskich producentów? Trudno na razie powiedzieć, bo dużo zleży tutaj od przyszłych cen zbóż i pasz dla trzody, ale też od stosunku popytu do podaży na mięso wieprzowe w UE.
- Musimy pamiętać, że działamy na wspólnym, europejskim rynku, który średnio co roku ma 2 mln ton nadwyżki wieprzowiny. Dlatego tak istotne jest, aby dbać o rynki eksportu poza UE, gdzie można dobrze sprzedać ten produkt - wyjaśnia profesor.
Ważne jest, że w kraju jak i pewnie w całej Europie konsumpcja wieprzowiny nie będzie rosła, a wręcz przeciwnie będzie ulegać stopniowemu obniżeniu. - Dlatego cały czas są dla nas szansą rynki krajów rozwijających się takich jak Chiny. Przedsiębiorcy nie powinni rezygnować ze zdobywania tam kontrahentów. Dla Polski równie ważnymi odbiorcami są Rosja jak i Ukraina, mimo tego, że w ostatnim czasie mocno inwestują w sektor produkcji trzody chlewnej, to nadal nie rezygnują z importu - dodaje prof. Stanisław Stańko.
Źródło: farmer.pl