Europa umacnia pozycję na światowym rynku drobiu

![]() |
123RF Zdjęcie Seryjne |
Jak zauważa Global Poultry Trends, Europa ze wzrostem produkcji powyżej globalnego tempa rozwoju i z 16-procentowym udziałem w światowej produkcji, konsekwentnie umacnia swoją pozycję na światowym rynku drobiu. Jednakże, należy rozróżnić dwa regiony wzrostu: UE i kraje pozaunijne, w tym Rosję i Ukrainę. Według danych FAO za 2000-2011 r. produkcja mięsa drobiowego w UE rozwijała się na poziomie ok. 2 proc. rocznie, zaś w krajach pozaunijnych ta dynamika była znacznie wyższa i wyniosła ok. 13 proc. w Rosji i 15 proc. na Ukrainie. Oczywiście istotną rolę stanowi tutaj niski poziom produkcji na początku analizowanego okresu oraz znaczne inwestycje poczynione na tych rynkach. Co istotne ta wzrostowa tendencja wydaje się utrzymywać. Jak podaje w swoim raporcie Amerykański Departament ds. Rolnictwa (USDA) produkcja mięsa drobiowego w Rosji w br. powinna osiągnąć rekordowy poziom 3,0 mln t vs. 9,6 mln t w UE. Władze rosyjskie w ramach polityki wspierania tego sektora zapewniają dodatkowo, od sierpnia br., subsydia dla producentów i dofinansowanie poprzez niższą cenę pasz. Celem jest osiągnięcie wzrostu produkcji do 4 mln t w 2015 roku.
Podobne działania wspierające sektor drobiu obserwujemy na rynku ukraińskim, przy czym były one do tej pory skupione na integracji pionowej i dotyczyły zakupów podmiotów zajmujących się produkcją pasz, wykupem ziemi, przejęciem sieci dystrybucji i sklepów detalicznych sprzedających produkty drobiowe. Co istotne, jak podaje Global Poultry Trends, wielkość produkcji mięsa na Ukrainie w br. przekroczyła wolumen 1 mln t, co stanowi wielkość przewyższającą konsumpcję krajową. Zatem zapowiadane wzrosty produkcji będą skierowane głównie na eksport, w tym przede wszystkim na rynki UE, na które Ukraina uzyskała dostęp zeszłym roku. USDA ocenia, że Ukraina może wyeksportować w kolejnych latach nawet do 200 tys. t mięsa drobiowego do UE, co ze względu na niższe koszty produkcji na Ukrainie może stanowić bezpośrednie zagrożenie dla lokalnych producentów, w tym z Polski. Związane jest to z potencjalnym zaniżaniem cen żywca na rynku przez eksporterów, tzw. price undercutting.
Źródło: Portal Spożywczy za: Bank Gospodarki Żywnościowej