Zakaz uboju rytualnego zmusi zakłady do przeniesienia produkcji za granicę?
Mija drugi miesiąc, od kiedy zakłady mięsne nie mogą dokonywać uboju rytualnego, a rząd wciąż pracuje nad zmianą prawa, żeby go umożliwić. Według wyliczeń branży, ubój koszerny i halal stanowił podstawę dla 10 proc. naszego eksportu drobiu, wartego w zeszłym roku 1,2 mld euro (wstępne dane IERiGŻ), oraz niemal jednej trzeciej eksportu wołowiny, którego wartość w 2012 r. sięgnęła 1,35 mld euro. Mowa więc o sprzedaży wartej 2 mld zł. Konieczność zmiany przepisów wynika z decyzji Trybunału Konstytucyjnego z listopada ubiegłego roku - pisze "Puls Biznesu".
Jak informuje Centrum Informacyjne Rządu, nie wiadomo kiedy ta sprawa powróci pod obrady. Na pewno nie ma jej w planie na 5 marca. Przedsiębiorcy mówią już o wielomilionowych stratach i chcą się ratować, przenosząc produkcję.
Jak przyznajeTomasz Kubik, prezes Zakładu Przemysłu Mięsnego Biernacki, na łamach "PB", firma od dwóch miesięcy nie realizuje podpisanych kontraktów. Ubój rytualny odpowiadał za 26 proc. z 700 mln zł przychodów i pracowało przy nim 35 proc. z 1000 zatrudnionych w zakładzie. ZM Biernacki ma plan awaryjny przeniesienia produkcji za granicę, ale nie będzie w stanie utrzymać tak wysokiego zatrudnienia i poniesie dodatkowe koszty.
Źródło: Portal Spożywczy za: Puls Biznesu