Wiceprezes Res-Drobu: Eksport drobiu musi wzrosnąć
Obecnie statystyczny Polak zjada rocznie ok. 26 - 27 kg mięsa drobiowego. Co roku liczba ta zwiększa się o 0,6 kg. - Specjaliści szacują, że w tym roku eksport mięsa drobiowego wzrośnie o 8-9 proc. w porównaniu z 2012 r. - wskazuje Bogusław Moskal.
Czym polski drób konkuruję za granicą? - Cena jest ważnym czynnikiem w konkurowaniu na rynkach zagranicznych, ale oprócz tego liczy się terminowość dostaw, dobra logistyka i jakość. Nasi kontrahenci cenią to, że jesteśmy zawsze na czas, ale przede wszystkim pytają o międzynarodowe certyfikaty jakości. Res-Drob ma najbardziej liczące się w Unii certyfikaty i to jest naszym ogromnym atutem w rozmowach handlowych - tłumaczy wiceprezes rzeszowskich zakładów.
Jego firma zamierza w tym roku zwiększyć eksport do Azji. - Obecnie sprzedajemy skrzydełka odbiorcom w Hongkongu oraz Wietnamie i ten rynek na pewno się zwiększy. Uważam, że dużym rynkiem mogą się stać Chiny oraz być może niedoceniane w branży Indie, gdzie spożycie drobiu na jednego mieszkańca jest bardzo niskie i wynosi ok. 1,5 kg rocznie, podczas gdy w Unii Europejskiej średnio 30 kg rocznie na osobę - mówi Bogusław Moskal. - Perspektywiczna jest też Rosja i Ukraina. A w Unii Europejskiej odbiorcami, którzy będą zwiększać zamówienia, są Bułgaria i Rumunia, bo u siebie hodują na razie zbyt mało drobiu - podsumowuje.
Źródło: Portal Spożywczy