Prezes PSPO: Rolnicy mogą zwiększyć plony rzepaku stosując odpowiednie odmiany
- Ostatnie lata to spory przyrost areałów uprawy rzepaku, z czego się bardzo cieszymy, jednak średnie plony wypadają gorzej. Jak porównujemy średnie plony rzepaku w Polsce w stosunku do średniej takich krajów jak: Czechy, Niemcy, Francja, Wielka Brytania czy Dania, to plony są tam znacznie wyższe - zauważa Roman Rybacki.
Zaznacza, że dużą rolę odgrywają tu warunki klimatyczne. - Trzeba wziąć poprawkę na łagodniejszy klimat w krajach zachodnich. Ekstremalne sytuacje, a takie mamy ostatnio, jak np. długi okres bez deszczu, bardzo niskie temperatury w okresie zimy czy nawet w momencie kwitnienia - powodują spore straty - podkreśla.
Jednak nie tylko ostrzejszy klimat ma wpływ na mniejsze plony rzepaku.
- Producenci kupują ziarno rzepaku trochę przypadkowo albo nie to, co powinni. Stąd efekty w postaci przyrostu plonów nie są korzystne. Edukacja w tym zakresie to jedno z kolejnych zadań, które stoi przed naszym stowarzyszeniem - mówi prezes PSPO.
Jak mówi, obecnie jest w Polsce zarejestrowanych około 80 odmian rzepaku podwójnie ulepszonego, podczas gdy w katalogu unijnym jest ich około 800. - Większość z nich nie pasuje na nasz rynek. We współpracy z Centralnym Ośrodkiem Badań Roślin Uprawnych chcemy dyskutować co zrobić, aby informacja o odmianach, które mają najwyższy potencjał trafiały na czas do producentów - mówi Roman Rybacki.
Jego zdaniem, rolnicy powinni także zwracać uwagę na stosowanie właściwej agrotechniki. - Są wśród producentów tacy, którzy osiągają dobre plony i stosują zabiegi ochrony roślin zgodnie z wymogami. Jest natomiast grupa średnich i drobnych producentów, która uzyskuje niewłaściwe zbiory z uwagi na nieprzestrzeganie zasad agrotechniki: terminowość siewu, właściwy dobór ochrony, stosowanie na czas - tłumaczy prezes PSPO.
Źródło: Portal Spożywczy