Ceny zbóż, notowania, aktualności

Ekspert PSPO: Nie jesteśmy w stanie przełożyć wzrostu cen rzepaku na ceny oleju

Ekspert PSPO: Nie jesteśmy w stanie przełożyć wzrostu cen rzepaku na ceny oleju

- Na początku roku 2010 tona oleju rzepakowego na rynkach kosztowała około 900-950 USD. W tej chwili jest to około 1350-1400 USD, mówimy więc o wzroście o ponad 40 proc. Nie jesteśmy w stanie zrobić 40-proc. podwyżek cen oleju, aby utrzymać marżę - tłumaczy Rafał Wadlewski.

Dodatkowo branżę osłabia niski kurs złotego, co jeszcze powiększa wzrost ceny surowca. W kraju nie jest lepiej - po niskich zbiorach ziarno w Polsce jest drogie.

Zdaniem Wadlewskiego, spożycie oleju rzepakowego w Polsce - około 4,5 litra rocznie na osobę - jest niskie w porównaniu do innych krajów europejskich.

- W górę idą ceny oleju nie tylko rzepakowego, ale także słonecznikowego, co powoduje, że wartość całego rynku olejowego rośnie. To może być barierą dla zwiększania konsumpcji, jednak alternatywy nie ma - mówi Rafał Wadlewski.

I dodaje, że przez ostatnie kilkanaście lat spożycie oleju butelkowanego jest stabilne, co związane jest ze stabilnym spożyciem mięsa.

Jego zdaniem, obecna sytuacja na rynku nie sprzyja małym producentom.

- Jest to rynek, na którym wielkość ma znaczenie - o wiele łatwiej jest dużemu graczowi wygenerować odpowiednią sprzedaż i odpowiedni przerób. Mali przedsiębiorcy mają bardzo niekomfortową sytuację związaną z kredytowaniem, kosztami. Duży producent może być bardziej konkurencyjny - tłumaczy.

Dlatego, jak ocenia, naturalną rzeczą jest konsolidacja rynku.

- W Niemczech czy Francji konsolidacja nastąpiła już dosyć dawno. Polska była do niedawna wschodzącym rynkiem, na którym działało wiele małych producentów. W tej chwili niebyt dobre warunki ekonomiczne to weryfikują, nie jest to sprzyjający czas dla małych producentów - ocenia przewodniczący zespołu ds. oleju rzepakowego PSPO.

Źródło: Portal Spożywczy