Prezes PSPO: To może być bardzo dobry rok dla produkcji rzepaku
Zdaniem Romana Rybackiego, prezesa PSPO, zasiewom rzepaku mogą np. zaszkodzić niskie temperatury, brak okrywy śnieżnej, czy wiosenne przymrozki.
Jak mówi Roman Rybacki w rozmowie z serwisem portalspozywczy.pl, rzepak został zasiany w terminie agrotechnicznym, ponadto zasiano go więcej niż rok temu. Małe ilości opadów jak dotąd nie zaszkodziły zasiewom rzepaku.
- Obecnie większość rzepaku - około 75-80 proc. - jest w stanie dobrym i bardzo dobrym. Na ten moment wszystko wskazuje na to, że jeśli będzie sprzyjająca pogoda, to może to być dobry rok jeśli chodzi o zbiory - mówi prezes PSPO.
Zaznacza jednak, że ostatecznie o plonach zadecydują warunki pogodowe. Zasiewom mogą np. zaszkodzić niskie temperatury, brak okrywy śnieżnej, czy wiosenne przymrozki.
Roman Rybacki przypomina, że według wstępnych danych GUS, w roku 2011 zebrano 1,9 mln ton rzepaku, natomiast w bardzo dobrym roku 2009, przy trochę niższym areale uprawy było go prawie 2,5 mln ton.
- Areał uprawy rzepaku ozimego obecnie to około 850-870 tys. hektarów. Jeśli przyjmiemy plony z roku 2009, na poziomie 3 tony z hektara, to mamy możliwy zbiór w przyszłym roku na poziomie 2,5-2,6 mln ton, a więc zbliżony do bardzo dobrego 2009 roku - mówi prezes PSPO.
- Na dziś rzepak jest w bardzo dobrej kondycji, ale zagrożenia jeszcze przed nami. Dopiero około połowy maja będziemy mogli powiedzieć, jak sprawdziły się te szacunki - podkreśla.
Źródło: Portal Spożywczy