KE jest nieprzychylna polskim postulatom ws. zbóż
Na wtorkowym posiedzeniu ministrów rolnictwa w Brukseli minister rolnictwa Marek Sawicki przedstawił polskie wnioski m.in. o podwyżkę ceny interwencyjnej pszenicy z 101,3 euro do 130 euro za tonę.
"Jeśli podnieślibyśmy cenę zboża w skupie interwencyjnym, zboża w zapasach byłoby więcej niż jest wymagane ze względów bezpieczeństwa. Zaprzeczyłoby to dotychczasowym reformom w Unii Europejskiej" - powiedział Waite.
Skup interwencyjny zboża to element tzw. siatki bezpieczeństwa w UE, która jest uruchamiana w przypadku nagłych spadków cen. W sezonie 2009/2010 skupiono w UE 5 mln ton zboża.
"Ta siatka może być uruchamiana tylko w przypadku kryzysu na rynku" - argumentuje komisarz ds. rolnictwa Dacian Ciolos w przesłanym PAP przez jego serwis prasowy oświadczeniu. "Ponadto podniesienie interwencyjnej ceny zboża zmniejszyłoby konkurencyjność europejskiej produkcji zboża na rynku światowym" - dodał. Zaznaczył, że wielkość siewów musi wynikać "z perspektyw popytu na rynku"
Ciolos zwrócił też uwagę, że wielkość dotacji wynikająca z ewentualnego podniesienia ceny w skupie interwencyjnym wymagałaby notyfikacji w Światowej Organizacji Handlu (WTO), co mogłoby osłabić pozycję UE w negocjacjach handlowych.
We wtorek minister Sawicki, który zgłaszał postulaty, ostrzegał, że Unia Europejska nie ma zapasów zbóż nie tylko na stabilizację rynków, ale i na pomoc żywnościową. "Gdyby w 2009 roku ceny interwencyjne zbóż wynosiły 130 euro, a nie 102, wtedy mielibyśmy, co najmniej kilkanaście ton zboża w zapasach interwencyjnych" - podkreślił. Argumentował, że cena interwencyjna skupu zboża nie wzrosła od dekady i nie pokrywa już kosztów produkcji.
Źródło: Portal Spożywczy za: PAP