Nierówne szanse
Na razie nie jest źle. W Polsce produkcja wołowiny ma wzrosnąć do 425 tysięcy ton.
Janusz Związek - Główny Lekarz Weterynarii: "W Polsce po bydło zgłasza się coraz więcej państw. Ostatnio była też delegacja Algierii i też jest zainteresowana polskim bydłem."
Nastroje poprawiają też długoterminowe kontrakty na dostawy mięsa.
Grzegorz Grodzki - Polski Związek Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego: "Dziś mamy sytuację, kiedy nasi odbiorcy zamówili od nas zwierzęta już na pierwsze 3 miesiące przyszłego roku."
Problem w tym, że to wciąż za mało. W najbliższej przyszłości trudno spodziewać się znaczących wzrostów produkcji.
Danuta Rycombel - Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej: "Wszystko przez niskie pogłowie tak zwanych krów mamek u nas to stado rozrodowe to zaledwie 3% całości pogłowie, podczas gdy w innych krajach UE jest to ponad 50%."
Szanse na rozwój hodowli z pewnością mają za to kraje Zachodnie. Tym bardziej, że tamtejsi rolnicy - w przeciwieństwie do polskich - nadal otrzymują wsparcie. Wiele krajów po zniesieniu unijnych dopłat, utrzymało dotacje do hodowli bydła. Przez co produkcja wołowiny jest tam znacznie bardziej opłacalna.
Źródło: Agrobiznes TVP