Bażanci biznes
Nadleśnictwo Łomża to największy w województwie podlaskim producent bażantów. Rocznie hodowlę w Elżbiecinie opuszcza kilkanaście tysięcy tych ptaków. Chętnie kupują je zagraniczni klienci, którzy polskimi bażantami zasiedlają łowiska niemal w całej Europie.
Dariusz Godlewski, Nadleśniczy Nadleśnictwa Łomża: "Głównym odbiorcą naszych bażantów jest Francja, chociaż ten ptak nie jest u nas tak popularny jak we Francji, Niemczech, czy we Włoszech. Sporo też egzemplarzy sprzedajemy do celów gastronomicznych."
Nadleśnictwo nie ma problemów ze zbytem, gorzej jest z opłacalnością produkcji. W tym roku znacznie wzrosły ceny pasz, a to główny koszt w hodowli bażantów. W grudniu za jednego ptaka trzeba zapłacić około trzydziestu złotych, ale zarabiać można nie tylko na ich sprzedaży.
Dariusz Godlewski, Nadleśniczy Nadleśnictwa Łomża: "Sprzedajemy także jaja, sprzedajemy jednodniówki, sprzedajemy ptaki w różnych fazach ich rozwoju, oczywiście ceny wtedy są też adekwatnie niższe."
Hodowla bażantów może być dobrym biznesem dla małych gospodarstw szukających dodatkowych źródeł dochodu, położonych z dala od miast i skupisk ludzkich. Jednak trzeba wiedzieć, że nie należy ona do łatwych, bo bażanty są bardzo płochliwe.
Bartłomiej Kolanoś, Ośrodek Hodowli Zwierzyny w Mosznej: "Te ptaki wymagają dużej przestrzeni, a skomasowanie dużej ilości na małej powierzchni powoduje narastanie problemów zdrowotnych, chorobowych i to jest największym problemem, drugim takim są drapieżniki."
Wypuszczone z ferm hodowlanych na wolność bażanty są łatwym łupem dla lisów, jenotów czy ptaków drapieżnych.
Wojciech Plewka, łowczy opolskiego okręgu Polskiego Związku Łowieckiego: "Dlatego, że on jest nieruchliwy, on potrzebuje czasu, aby się przyzwyczaić do tych nowych warunków, dlatego w różnych miejscach Opolszczyzny mamy tzw. woliery adaptacyjne, to jest duży nakład pracy."
Ale na pewno warto robić wszystko, aby te ptaki nie zniknęły z polskiego krajobrazu. Tylko z tej hodowli rocznie na pola południowej Polski wypuszczanych jest prawie sześćdziesiąt tysięcy bażantów.
Źródło: Agrobiznes TVP