Soja na pola
Rolnicza Spółdzielnia Produkcyjna Skrzypiec jest pionierem uprawy soi na Opolszczyźnie. Gospodarstwo posiało kilka hektarów tej oleistej rośliny przed pięciu laty, aby mieć źródło białka alternatywne dla importowanej śruty sojowej. W tym roku do uprawy soi przystąpiły też trzy inne gospodarstwa rolne w okolicy. Rolnicy z byłego Kombinatu Głubczyce posiali prawie 5 hektarów soi nasiennej.
Grzegorz Balcer - gospodarstwo Top Farms Głubczyce: "Produkujemy z myśla o rozmnożeniu tej soi i sprzedaży klientom".
Rolników wspierają naukowcy ze stacji doświadczalnej w Głubczycach, którzy na swoich poletkach też posiali soję. Tu badana jest różna gęstość zasiewu i nawożenie azotowe roślin.
dr hab. Jerzy Nawracała - Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu: "Plantacje soi, które są w Głubczycach dowodzą, że może byc ona swobodnie uprawiana w olsce, bo odmiany wyhodowane w ostatnich latach są dostosowane do naszego klimatu".
dr Kazimierz Pyziak - Stacja Doświadczalna Oceny Odmian w Głubczycach: "Nasz klimat południa województwa opolskiego jest odpowiedni dla uprawy tego gatunku".
W naszych warunkach klimatycznych soja może dać plon trzech ton z jednego hektara. Zdaniem rolników opłacalność zapewnia plon powyżej dwóch ton z hektara. Największym problemem jest jednak cena.
Piotr Stopyra - Hodowla Roślin Strzelce: "Ceny śruty poekstrakcyjnej na rynku są dosyć niskie w stosunku do kosztów uprawy soi".
Problemem jest także zbyt. Soja musi być przetworzona, aby można nią było karmić zwierzęta. Zakłady tłuszczowe jeszcze nie zdecydowały, czy zainwestują w urządzenia do produkcji oleju i śruty sojowej, a pojedynczym gospodarstwom to się nie opłaca.
Źródło: Agrobiznes, TVP