Wielka niewiadoma
Zeszły rok dla przemysłu mięsnego nie był zbyt dobry. Światowy kryzys spowodował między innymi spadek eksportu na Zachód. Do tego doszła kłopoty wielu przedsiębiorców z opcjami walutowi, które znacznie pogorszyły ich wyniki finansowe. Teraz wydaje się, że najgorsze jest już nimi. Branża powoli szykuje się do zakupów.
Maciej Duda- właściciel zakładów mięsnych: Widzimy potrzebę konsolidacji, widzimy dużo firm małych czy średnich, które sobie średnio radzą na rynku, jedyna szansą dla ich rozwoju jest konsolidacja, łączenie się.
Ale konsolidacja będzie dotyczyła tylko liderów w branży. Mniejszych firm nie będzie na to stać, a poza tym nie ma takiej potrzeby.
Witold Choiński - Izba Gospodarcza Polskie Mięso: Jeśli chodzi o przetwórstwo w najbliższym czasie nie przewidujemy bardzo dynamicznej konsolidacji. To może postępować wolno, ale ten rynek przetwórczy wygląda trochę inaczej, tutaj jest miejsce dla dużych, dla małych i średnich.
A wszystkie one będą miały w najbliższym czasie spore kłopoty z zaopatrzeniem w surowiec. Pogłowie trzody chlewnej jest wciąż niskie. Wprawdzie powoli odbudowuje się, ale wysokie ceny zbóż mogą skutecznie to zahamować. Do tego dochodzi rosnąca konkurencja na rynku. Otwarcie w tym roku przez inwestora zagranicznego dużej ubojni trzody pod Kutnem bardzo zamieszało na rynku
Tadeusz Blicharski - Polski Związek Hodowców i Producentów Trzody Chlewnej "Polsus: W tej chwili Pini ma w połowie zaspokojone swoje potrzeby ubojowe żywcem z kraju. Jeżeli rozwinie skup i większa ilość żywca będzie kupować z naszego rynku może to znacząco ograniczyć dostępność do żywca innych zakładów mięsnych.
Dlatego firmy muszą ratować się importem, który wciąż znacznie przewyższa eksport polskiej wieprzowiny.
Źródło: Agrobiznes, TVP