Zboża w polu mokną
Tak ekstremalnych żniw nie było od dawna. Prawie codziennie pada deszcz i to intensywnie. Zbiór ciągnie się więc w nieskończoność.
Marek Rosenberg - rolnik, Marianka Rędzińska, woj. śląskie: "Burza ogromna, lało, jeszcze w tej chwili słychać."
Piotr Błaszczyk - rolnik, Kruszyna, woj. śląskie: "Rzepak u mnie nie jest jeszcze zebrany całkowicie. Nie da się wyjechać na pole."
Pośpiech nie jest wskazany, pola są mokre i kombajny co chwile grzęzną. Dłużej trwa wyciąganie maszyn, niż sama młócka. Ale nie ma wyjścia, w takich warunkach ziarno z dnia na dzień traci na jakości.
Marek Rosenberg - rolnik, Marianka Rędzińska, woj. śląskie: "Pszenica jest porośnięta, kiełki ma na wierzchu."
Piotr Błaszczyk - rolnik, Kruszyna, woj. śląskie: "W większości będzie to ziarno paszowe."
Każdy kij ma dwa końce - ziarna na polu nie można zostawić, ale zebranie wilgotnego podnosi koszty. Podobnie wygląda sytuacja w przypadku rzepaku.
Marek Rosenberg - rolnik, Marianka Rędzińska, woj. śląskie: "Niestety trzeba dosuszać i wzrastają koszty całej uprawy."
Kiedy skończą się żniwa? Wciąż nie wiadomo. Pod koniec tygodnia znowu ma padać...
Źródło: Agrobiznes, TVP