Sytuacja na rynku – tuczniki
Powód? Podobno tylko jeden: zupełne załamanie handlu. Klienci rezygnują z mięsa i przerzucają się na owoce i warzywa. To jednak tylko jedna strona medalu. Druga to import gotowych elementów, który (mimo wysokiego kursu euro) i tak trafia na półki sieci handlowych.
Stabilizacja to teraz najbardziej pożądane słowo zarówno przez hodowców jak i przetwórców. Ale dopóki handel jest zupełnie nieprzewidywalny i wynegocjowane kontrakty zrywane są z godziny na godzinę, innego wyjścia jak obniżki, podobno nie ma. Każda firma ma swoją politykę. Jedni obniżają równo wszystkie klasy i inni promują jakość.
I tak cenniki klasy S zaczynają się dziś od 5 złotych. Klasy R niewiele powyżej 4. Najbardziej, bo zaledwie do 3 złotych 30 groszy za kilogram, spadła cena minimalna za klasę P. To mniej niż oferują punkty skupu za żywe tuczniki.
TUCZNIKI wg wbc zł/kg
S 5,00 - 5,67
E 4,90 - 5,52
U 4,70 - 5,32
R 4,20 - 5,12
O 3,80 - 4,82
P 3,30 - 4,62
źródło ZM
W zakładach tłumaczą, że to świadome działanie, aby lepiej płacić za najwyższe klasy, a zniechęcać do odstawiania tych najgorszych.
Z kolei na targowiskach najtańsze prosięta można znaleźć na Lubelszczyźnie. W większości rejonów kraju para kosztuje od 200 do 300 złotych.
PROSIĘTA zł/parę
targowiska
woj. lubelskie 180 - 250
woj. mazowieckie 180 - 340
woj. podlaskie 180 - 350
woj. łódzkie 200 - 320
woj. świętokrzyskie 220 - 280
woj. pomorskie 240 - 300
woj. kujawsko-pomorskie 250 - 300
woj. małopolskie 250 - 380
źródło ODR
Źródło: Agrobiznes, TVP