Zagrożone zbiory
Janusz Herbut z Małkowic koło Przemyśla jak większość rolników patrzy z niepokojem na uprawy. W wielu miejscach stoi woda, a rośliny gniją. Tak jest nie tylko z kukurydzą, którą posiał na 25 hektarach, ale też z pszenicą i jęczmieniem.
Janusz Herbut, rolnik z Małkowic koło Przemyśla - "Jest błoto wszędzie, ziemia juz nie przyjmuje nadmiaru wody i są zastoje wody na polach, zboże gnija od korzeni, z wilgoci zaczyna się robić białe, nie wiem jak to będzie w tym roku, ale sytuacja nie przedstawia się zbyt ciekawie."
Rośliny nie tylko gniją. Padający od wielu dni deszcz sprawił, że uprawy zaatakowały choroby grzybowe, bo rolnicy nie mieli kiedy zrobić oprysków. Problemy z chorobami grzybowymi ma większość rolników. Deszcz i wiatr zniszczyły też rzepak i jęczmień.
Michał Noworól, Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Boguchwale - "Znaczne opady deszczu połączone z silnym wiatrem spowodowały, że rośliny kładą się na polu - głównie rzepak, szczególnie ten, który rokował na dobre zbiory."
Niskie plony z całą pewnością przełożą się na ceny owoców i warzyw, a być może także zbóż.
Źródło: Agrobiznes, TVP