Od 2012 roku zniknie możliwość uboju gospodarskiego
Obecnie każdy rolnik ma prawo ubijać zwierzęta w swoim gospodarstwie. Ale pod pewnymi warunkami. Po pierwsze trzeba zapewnić odpowiednie badania weterynaryjne. Po drugie mięso pochodzące z takiego uboju może być przeznaczone tylko na użytek własny rolnika lub jego rodziny. I nie można go dalej odsprzedawać.
Tyle teorii. Praktyka zdaniem lekarzy weterynarii jest już zupełnie inna. Tzw. ubój gospodarczy odbywa się najczęściej bez nadzoru weterynaryjnego, a rolnicy handlują takim mięsem. Trzeba więc ten proceder jak najszybciej zlikwidować zwłaszcza, że za kilka lat zmusi nas do tego Unia Europejska.
Alternatywą wobec uboju gospodarskiego pozostaje sieć małych gminnych ubojni. Problem w tym, że samorządy musiałby dokładać do ich funkcjonowania. Pracowałby by one bowiem tylko w ściśle określonych terminach. A przez resztę roku stałyby puste.
Weterynarze zwracają uwagę, że zgodnie z już obowiązującymi przepisami uboju - także w gospodarstwie rolnika - powinna dokonywać specjalnie przeszkolona do tego osoba.
Źródło: Portal Spożywczy