Ceny zbóż, notowania, aktualności

Do 9 lutego komisje sejmowe mogą zajmować się nowelizacją prawa o GMO

Do 9 lutego komisje sejmowe mogą zajmować się nowelizacją prawa o GMO

Projekt ma dostosować polskie przepisy do unijnych, które m.in. zezwalają na uprawy roślin GMO, uwzględniając odrębne stanowisko Polski co do tworzenia stref wolnych od organizmów genetycznie modyfikowanych. Nowe przepisy mają uporządkować nadzór i kontrolę nad GMO w Polsce i zastąpić dotychczasową ustawę z 2001 r.

Rząd przyjął projekt w październiku, zaś w listopadzie 2008 r. - ramowe stanowisko dotyczące GMO. Dopuszcza ono hodowlę takich organizmów w warunkach laboratoryjnych, ale sprzeciwia się wprowadzaniu ich do środowiska. Rząd opowiada się także przeciw uprawom roślin genetycznie zmodyfikowanych.

W środę wszystkie kluby opowiedziały się za zmianami w ustawie z 2001 r. Posłowie mówili, że rządowy projekt z jednej strony zakłada możliwość wprowadzania terenów wolnych od upraw GMO, a z drugiej dopuszcza takie uprawy. W myśl proponowanych rozwiązań, strefy wolne od genetycznie modyfikowanych organizmów mogliby tworzyć z własnej inicjatywy właściciele gospodarstw rolnych. Strefy takie obejmowałyby obszar sąsiadujących ze sobą działek, a rolnicy musieliby zawrzeć umowę na ich utworzenie na określony czas.

Wiceminister środowiska Janusz Zaleski podkreślił, że zgodnie z deklaracjami rządu Polska powinna być wolna od GMO, jednak nasze przepisy muszą być też zgodne z prawem europejskim, które dopuszcza takie uprawy. Komisja Europejska - przypomniał - zarzucała nam naruszanie unijnych dyrektyw w tej sprawie.

Zaleski zaznaczył, że rządowy projekt spełnia oba te warunki. Podkreślił, że dokument ten został też poddany notyfikacji w Brukseli i Komisja wypowiedziała się pozytywnie na jego temat. "Jeśli przyjmiemy go w takiej lub zbliżonej formie, będziemy mieli prawo zgodne z europejskim" - powiedział w Sejmie Zaleski.

Mimo że projekt obejmuje całość spraw związanych z genetycznie modyfikowanymi organizmami, posłowie skupili się na ich uwalnianiu do środowiska i uprawach rolniczych. Większość posłów podkreślała, że GMO wprowadzone do środowiska mogą być zagrożeniem. Apelowali też o wyraźne zaznaczanie na produktach kupowanych w sklepach, czy zawierają one GMO.

"Klient powinien mieć wybór - wiedzieć, czy kupuje produkt z GMO. Dzisiaj wiemy, że żywność ta nie jest oznakowana, mógłbym podawać tu setki przykładów" - mówił Stanisław Kalemba z PSL.

Źródło: Portal Spożywczy