Polacy nie gęsi…
Ceny mięsa u naszego odbiorcy znacznie spadły, a ponieważ Niemcy to właściwie nasz jedyny rynek zbytu, producenci gęsi nie mają innego wyjścia jak tylko zaakceptować wyjątkowo niskie stawki i handlować dalej.
Naturalne pasze i przestrzenne wybiegi sprawiają, że mięso polskich gęsi jest wysokiej jakości. Od dawna doceniają ją zachodni konsumenci.
Marek Semberecki, hodowca gęsi z Wielkopolski: Gęsi są utrzymywane na wolnym powietrzu, nieskażonym. Dużym środowisku. To nie są zamknięte kurniki, tuczu przemysłowego.
Rocznie w Polsce produkuje się 23 tysiące ton mięsa gęsiego. Niemal całość produkcji trafia na rynek niemiecki. Śladowe ilości sprzedajemy do Anglii, Japonii, Stanów Zjednoczonych, Szwajcarii i Tajlandii.
W Polsce sprzedaż tego mięsa praktycznie nie istnieje. Przeciętny Polak zjada go zaledwie 17 gramów rocznie. Hodowcy chcą to zmienić.
dr inż. Halina Bielińska, Zakład Doświadczalny Kołuda Wielka: Najlepsza gęś jest ta jesienna, bo ona ma jeszcze dużo takich cech dzikiej gęsi, odkłada tłuszczyk na zimę, no i ten tłuszczyk stanowi tylko dobro.
Ale to, co do tej pory zapewniało opłacalność hodowli, czyli eksport, zaczyna być coraz mniej opłacalne. Jedyny liczący się odbiorca gęsiny płaci bowiem coraz mniej.
Na szczęście niskie ceny obowiązują też naszych konkurentów, a to może sprawić, że polskie firmy mimo strat umocnią się na zagranicznych rynkach.
prof. Andrzej Kowalski, IERiGŻ: Najważniejsza dobra jakość, jedna z najniższych kosztów produkcji w Europie, no i oczywiście kurs, który podobnie jak w każdej innej sytuacji sprzyja eksporterom.
Hodowcy liczą, że niskie ceny pobudzą do spożycia mięsa gęsiego. A większy popyt podniesie znowu ceny i pozwoli na opróżnienie polskich magazynów, w których jeszcze zalega 3 tysiące ton ubiegłorocznej gęsiny.
Źródło: Agrobiznes, TVP1