Ceny zbóż, notowania, aktualności

Spokojnie, bez paniki i taniej – tak rynek zbożowy wita nowy tydzień

Spokojnie, bez paniki i taniej – tak rynek zbożowy wita nowy tydzień

Wyjątek stanowi pszenica konsumpcyjna z ubiegłorocznych zbiorów. W porównaniu z ostatnimi dwoma tygodniami tona zdrożała średnio o 10 - 20 złotych.

A to za sprawą większego zainteresowania ze strony części młynów, które uzupełniają zapasy produkcyjne. Za towar z dostawą o wysokim glutenie rolnicy otrzymują nawet 600 złotych. Przeciętna krajowa stawka to 560 złotych. Pozostałe zboża tanieją, albo startują z niższych niż by tego oczekiwali producenci cenowych pułapów.

Na rynku pojawia się coraz więcej ofert sprzedaży ubiegłorocznej kukurydzy. I cieszą się bardzo dużą popularnością wśród kupujących. Tona z dowozem do centrum kraju kosztuje około 650 złotych. Ale ziarno w tej cenie z krajową produkcją nie ma nic wspólnego.

To surowiec importowany z Czech i Węgier. Nasi producenci oczekują cen na poziomie przynajmniej 700 złotych. A to z kolei warunek nierealny do spełnienia dla przetwórców. Na razie więc, dopóki nie będzie dostępnej większej ilości tegorocznej kukurydzy, a import nie ustanie, wyższych cen nie będzie.

Ale to nie jedyny problem producentów zbóż. Największy stanowi poziom cenowy, na jakim kończą się oferty zakupu zbóż z nowych zbiorów.

Towaru z południowo-zachodniej Polski powoli zaczyna być coraz więcej, ale ceny jęczmienia ozimego i żyta pozostawiają wiele do życzenia.

To zaledwie 400 złotych za tonę, a to według ekspertów nie wróży najlepiej. Jeżeli nie wydarzy się nic nieoczekiwanego, to o podwyżkach w czasie żniw nie będzie co marzyć. A nawet trzeba się będzie liczyć z malejącymi ofertami kupna.

Źródło: Agrobiznes, TVP1