Maciej Duda: Rozmawiamy z dwoma funduszami nt. inwestycji w naszą firmę
PKM Duda, trzeci pod względem wielkości koncern mięsny w kraju, od 20 lat piął się w górę. Dziś z powodu opcji walutowych ma poważne problemy. Czy firma przetrwa? - odpowiada Maciej Duda, prezes zarządu PKM Duda.
Maciej Duda poinformował, że 9 marca firma złożyła do sądu wniosek, sąd nie złożył sprzeciwu w ustawowym terminie 14 dni, więc 24 marca firma opublikowała w Monitorze Sądowym i Gospodarczym informację, że spółka rozpoczęła program naprawczy.
I w tym momencie banki nie mogą nic zrobić?
- Banki, które nie mają zabezpieczeń w kredytach, nie mogą egzekwować swoich należności. Wszystkie długi są zawieszone, zawieszone jest też naliczanie odsetek. I mamy teraz cztery miesiące na dogadanie się z bankami. Szczegóły programu naprawczego przedstawione bankom objęte są klauzulą poufności, nie mogę ich ujawnić. Ogólnie mogę powiedzieć, że chcemy uzyskać częściowe umorzenie zobowiązań i rozliczenie spłat na dłuższy okres.
Bank będą mieć natomiast zastaw w udziałach spółek zależnych, na hipotekach, na nieruchomościach spółki.
O jakim majątku mówimy?
- Do głównych składników majątku spółki należą nieruchomości, czyli zakład w Grąbkowie, ubojnia i rozbieralnia, chłodnia w Kobylinie - jedna z najnowocześniejszych w Polsce, cała grupa dystrybucyjna Makton jest też sporą częścią majątku. Mamy także spółki na Ukrainie oraz kilka innych mniejszych nieruchomości w różnych miejscach Polski - głównie niezabudowane grunty. Dużym składnikiem w spółkach zależnych są gospodarstwa rolne, głównie hodowle świń.
Ile to wszystko jest warte?
- Wartość księgowa spółki na koniec 2008 r. wynosiła ponad 400 mln zł, a wycena giełdowa była kilkakrotnie wyższa.
Co dalej?
Firma ma przed sobą dwa scenariusze. Jeden scenariusz to samodzielny rozwój na podstawie porozumienia z bankami. Będzie mnij dynamiczny przez najbliższe dwa-trzy lata, bardziej nastawiony na to, aby spłacać zadłużenie wobec banków.
Macie już zaawansowane rozmowy z jakimś inwestorem?
- Tak, rozmawiamy z dwoma funduszami, obowiązuje nasz jednak ścisła poufność. Za dwa-trzy miesiące sytuacja powinna być jasna - żaden fundusz nie podejmie jednak decyzji, dopóki kwestie związane z bankami nie zostaną rozstrzygnięte.
Źródło: Gazeta Wyborcza