Strategia Beef-Sanu okazała się klapą
Zarząd Beef-Sanu przyznał, że obrana przez firmę strategia, której głównym filarem była koncentracja na rozbiorze mięsa okazała się błędem.
- Przekonanie o niższych kosztach produkcji oraz o dostępności wysokiej jakości i oferowanej w dobrej cenie trzodzie chlewnej w Polsce okazało się błędne - czytamy w raporcie, który przytacza Puls Biznesu.
Po drugie, błędna strategia praktycznie "zabiła" zależną od Beef-Sanu grupę AJPI (w jej skład wchodzą m.in. zakłady Mysław i Abakus). - Istnieje zagrożenie upadłością spółek w grupie Beef-Sanu, szczególnie w przypadku AJPI - głosi raport kwartalny.
Przez ostatni rok cena akcji Beef-Sanu spadła o ponad 90 proc. - Problem dotyczy przede wszystkim zależnej grupy AJPI, która zainwestowała w moce produkcyjne do rozbioru mięsa białego i czerwonego. A ten biznes, w wyniku czynników makroekonomicznych, stał się nieopłacalny - przyznaje Jerzy Biel, prezes Beef-Sanu.
Widać to w finansach grupy AJPI. Jej zeszłoroczna strata netto sięgnęła 36 mln zł (przy czym 10 mln zł wynika z odpisu wartości firmy). Zadłużenie też jest potężne. Bankom grupa jest winna około 15 mln zł, a kontrahentom - kolejne 15-20 mln zł. Co gorsza, nie reguluje zobowiązań.
Źródło: Puls Biznesu