Płacą jak (nie) za zboże
W najbliższym tygodniu na rynku zbóż spodziewane są dalsze niewielkie obniżki. Młyny i przetwórnie pasz nie śpieszą się jednak z zawieraniem kontraktów - mają nadzieję na dalszy spadek cen.
- Nadal najwyższe ceny (540 - 550 zł za t, przy średniej 500 - 510 zł za t) można uzyskać za pszenicę konsumpcyjną z wysoką, powyżej 14 proc., zawartością białka - twierdzi Andrzej Dębowski z giełdy Rol-Petrol. Na takie ziarno jest wciąż zbyt w Niemczech, chociaż cały eksport zboża znacznie się zmniejszył. Ceny ziarna spadają ostatnio o 1 - 2 proc. tygodniowo i taka tendencja będzie się utrzymywać. W ofertach nadal sporo jest pszenicy z Czech i kukurydzy z Węgier.
Spodziewane są także dalsze obniżki cen pasz białkowych. Powód to spadek notowań śruty sojowej na świecie. W ślad za nią potaniała już w kraju o 15 proc. śruta rzepakowa, mniej płaci się także za słonecznikową. Zmniejsza się zapotrzebowanie na importowane otręby. Na rynek trafia sporo z rodzimych młynów, które obniżają ceny, próbując ożywić sprzedaż.
Na rynku mięsa tendencje odwrotne niż w handlu zbożami. Zdaniem ekspertów wieprzowina będzie w dalszym ciągu powoli drożeć. Zwłaszcza że wkrótce Wielkanoc, a co za tym idzie - wzrost zapotrzebowania.
Tymczasem podaż wieprzowego żywca krajowego jest niewielka. Zakłady mięsne nie wykluczają importu - ceny sprowadzanych produktów ostatnio się ustabilizowały. Przy wysokich cenach surowca krajowego import może się okazać atrakcyjny.
Drożeją także takie surowce, jak skórki wieprzowe, tłuszcze i słonina.
Źródło: Rzeczpospolita