Ceny zbóż, notowania, aktualności

Nowy tydzień na rynku żywca wieprzowego przynosi zmiany na plus dla hodowców

Nowy tydzień na rynku żywca wieprzowego przynosi zmiany na plus dla hodowców

W wielu punktach skupu stawki wzrosły o 10 groszy za kilogram. Ceny minimalne zaczynają się od 4 złotych. Najczęściej jednak producenci tuczników mogą liczyć na 4 złote 10 groszy. Ale czy taka tendencja utrzyma się dłużej? O ile podwyżki są raczej "zbiorowe", o tyle opinie, co do czasu ich trwania, już nie.

Jedni podnieśli ceny, bo wymagała tego konkurencja, która nie zmieniała stawek przynajmniej od dwóch tygodni. Inni ze względu na nieco większe, niż dotychczas zamówienia ze strony sieci handlowych. Mimo świńskiego dołka, firmom wciąż udaje się kupić potrzebne ilości surowca.

Nawet zablokowany, ze względu na słabnącą złotówkę import, nie wywołał większego zamieszania na rynku. Jeżeli nadal mielibyśmy się decydować na podwyżki, rzędu 10 - 15 groszy za kilogram, lepiej będzie sprowadzić tuczniki zza granicy.

Te mają o wiele lepszą jakość, a w tej chwili, licząc nawet po niekorzystnym dla zakładów kursie euro, klasa E kosztuje około 6 złotych. Tak więc lepiej importować niż podwyższać - kalkulują przedsiębiorcy. Dlatego nie opłaci się przetrzymywanie zwierząt, a ostatnie tygodnie pokazały, że świnie dostarczane do punktów skupu, mają już bardzo dużą wagę.

Dziś w klasyfikacji poubojowej, za najwyższą klasę S, rolnicy dostają maksymalnie 5 złotych 70 groszy. Klasa R w większości zakładów mocno przekroczyła 5 złotych za kilogram.

A na targowiskach ceny prosiąt wciąż wysokie. Coraz częściej pojawiają się stawki w wysokości 400 złotych za parę. Oferty sprzedaży o połowę niższe, to prawdziwa rzadkość.

Źródło: Agrobiznes, TVP1