Co dalej na rynku zbóż
Po osiągnięciu na początku grudnia minionego roku pułapu bliskiego 120 euro/tonę, ceny pszenicy na rynku europejskim systematycznie pięły się w górę, szukając nowego - po niezwykłej hossie lat 2007-2008 - poziomu stabilizacji.
Mimo krótkoterminowych wahań widać, że średnie tempo wzrostu notowań systematycznie wygasa. W minionym tygodniu deszcze, łagodzące długotrwałą, zagrażającą tamtejszym zbiorom suszę w Argentynie, spowodowały gwałtowny spadek notowań pszenicy w Chicago, co znalazło swój natychmiastowy oddźwięk na giełdach europejskich.
Amerykański rynek odczuł także spowolnienie tempa tamtejszego eksportu. Na razie nie widać takich objawów na rynku unijnym, który korzysta z kłopotów z wysyłką zboża, jakie mają dostawcy z basenu Morza Czarnego. W tygodniu zakończonym 29 stycznia UE skierowała na eksport 199 tys. ton pszenicy miękkiej oraz 45 tys. ton kukurydzy. Oznacza to, że w bieżącym sezonie sprzedaż za granicę wspomnianych zbóż wynosi już odpowiednio 12,6 mln oraz 1,14 mln ton w porównaniu do 3,7 mln ton oraz 233 tys. ton w podobnym okresie w sezonie ubiegłym. W tym samym czasie łączny import to 8 mln ton wobec 17,6 mln ton w 2007/2008 r. Opóźnienia i brak dostawców z państw czarnomorskich to prawdopodobnie także skutek trwającego w Rosji bardzo intensywnego skupu interwencyjnego. W czwartek 29 stycznia notowania pszenicy w kontrakcie marcowym na giełdzie w Paryżu wyniosły 149,5 euro/tonę (152 euro/tonę tydzień wcześniej).
Źródło: FAMMU/FAPA