Kiepski koniec kiepskiego roku dla hodowców indyków
W okresie przedświątecznym, gdy rosną zamówienia na ryby i wieprzowinę białe mięso nie jest poszukiwanym towarem. Jeszcze gorzej może być w styczniu i lutym, bo to tradycyjnie martwy sezon w handlu drobiem.
Choć ceny skupu indyków nie zmieniają się od dłuższego czasu, to przy obecnych niższych cenach pasz, zaczynają być już opłacalne. O dużych zyskach nie ma co marzyć, ale jak przekonują przetwórcy hodowcy do produkcji już nie dokładają. Szczególnie jeśli potrafią produkować tak, aby udział filetów w tuszce był wysoki. Za to też dodatkowo premiują swoich dostawców zakłady.
Dziś za indory firmy płacą maksymalnie 4 złotych 25 groszy uwzględniając dodatki. Indyczki wyceniane są od 3 złotych 75 groszy, do 4 złotych 5 groszy.
Źródło: Agrobiznes, TVP1