Ożywienie na rynku wieprzowiny, na rynku drobiu wciąż zastój
Wieprzowina ostro w górę, tymczasem początek grudnia wciąż nie przyniósł oczekiwanych zmian w handlu drobiem. Miało sprzedawać się więcej, ale zamówień nadal nie ma. Handlowcy liczyli także na wzrost cen, tymczasem stawki cały czas spadają.
Nawet eksport nie ratuje rynku, bo nowych zamówień z Zachodniej Europy nie ma, ale i te stare nie zostały do końca zrealizowane. W magazynach wciąż pozostaje sporo elementów typowo eksportowych, jak kacze i gęsie wątróbki, które w poprzednich latach kupowane były na pniu przez francuskich kontrahentów.
Dzisiaj nawet cena około 8 złotych za kilogram, niższa średnio o dwa złote niż rok temu, nie jest dla nich zachęcająca.
Maklerzy narzekają, że od kilku już lat sytuacja w handlu drobiem w okresie Świat Bożego Narodzenia nie jest wesoła, ale w tym roku jest wyjątkowo źle. Producenci załamują ręce, a przetwórcy tłumaczą, że nie są w stanie kupować więcej niż pod potrzeby bieżącej produkcji, bo sami mają pełne mroźnie.
Jeśli jakikolwiek surowiec znajduje nabywców to są to filety z piersi. A to za sprawą cen, które już dawno nie były tak niskie, jak teraz.
Jeszcze w ubiegłym roku filety kosztowały około 13 złotych za kilogram, teraz zaledwie 10. Teraz stały, chociaż niewielki popyt utrzymuje się na skórki, mięso mechanicznie odkostnione czy ćwiartki z kurczaka.
Przetwórcy kupiliby też drobiowe wątróbki i serca, ale wtedy, gdy spadłyby ich ceny.
Zarówno producenci, jak i handlowcy liczą, że już wkrótce rynek się ożywi, a do większych świątecznych zakupów dojdzie około do 18 grudnia.
Źródło: Agrobiznes, TVP1