Ceny zbóż, notowania, aktualności

Kryzysu na zbożowym rynku ciąg dalszy

Kryzysu na zbożowym rynku ciąg dalszy
Ceny, mimo, że już bardzo niskie wciąż spadają, a o porozumienie pomiędzy sprzedającymi a kupującymi coraz trudniej.

Na sprzedaż poprzez pośredników decyduje się więc, coraz mniej rolników, a do transakcji dochodzi głównie wtedy, gdy zboże można dostarczyć blisko i bezpośrednio do zakładu. Ale i z tym zaczynają być problemy, bo firmy przetwórcze są wypełnione surowcem po brzegi i nawet stałym dostawcom proponują niezbyt zachęcające ceny.

Tylko w ciągu tygodnia młyny obniżyły stawkę płaconą za tonę pszenicy z dowozem nawet o 40 złotych. Ale są miejsca, gdzie rolnicy nie dostają nawet 470 złotych. Wszystko dlatego, ze młyny mają bardzo duże zapasy i jak mówią, nie tylko nie potrzebują ich uzupełniać, ale nawet nie mają miejsca, żeby więcej zboża przechowywać.

Narzekają też firmy skupowe, które kupiły towar dwa, trzy tygodnie temu, a nie udało im się znaleźć na niego nabywców. Teraz zostały z droższym surowcem i próbują szybko go odsprzedać, zanim stracą więcej niż dotychczas. Do tej pory w zawieranych umowach standardowo wpisywano, że odstawianego surowca może być więcej lub mniej 20 ton. Obie strony podpisywały umowę i kupujący płacił za dodatkowe tony bez większych problemów. Ale te czasy już się skończyły.

Dzisiaj młyny czy producenci pasz, liczą każdą tonę i każdą złotówkę bardzo skrupulatnie i nie kupują nawet jednej tony więcej ponad ustaloną ilość. A każdy nadmiar zboża wraca do producenta. Rolnicy próbują radzić sobie handlem bezpośrednim i wywożą zboże na targowiska. Ceny jakie proponują, zdecydowanie mijają się z oczekiwaniami potencjalnych nabywców. Ale sprzedawane tam ilości są bardzo niewielkie.

Źródło: Agrobiznes, TVP1