Zboże coraz tańsze
Rolnicy załamują ręce z powodu niskich cen zboża. W dodatku mają problem z jego sprzedaniem, bo zakłady zbożowe wciąż liczą na dalszy spadek cen i tanie zboże z Ukrainy.
Gospodarstwo Rolne "Górniak" w Pawłowicach ma 300 ha. Na 120 ha jest uprawiane zboże, tyle samo zajmuje kukurydza. Zboże głównie jest przeznaczane na paszę, ale nadwyżka sprzedawana. Jednak na razie aż 250 ton zboża czeka w magazynach. – Ten rok jest dla nas wyjątkowo kiepski – skarży się Andrzej Jaszczyk, kierownik gospodarstwa. Nawet nie spodziewał się, że rolnikom zostaną zaproponowane tak niskie ceny. Teraz za tonę pszenicy mógłby dostać ponad 500 zł. W ubiegłym roku było to około 800-900 zł.
– Ceny spadły, a koszty produkcji wzrosły. Droższe są części do maszyn rolniczych, środki uprawy roślin. Same ceny nawozów wzrosły ponad 100 proc. – mówi Jaszczyk. Tanieje nie tylko pszenica. – Żyto kosztuje niecałe 406 zł za tonę, ponad 46 proc. mniej niż rok temu. Tania jest także kukurydza: średnia cena to 456 zł za tonę, ponad 46 proc. mniej niż przed rokiem – mówi Jaszczyk.
– Ceny są katastrofalnie niskie. Nie pokrywają nawet kosztów produkcji – wtóruje Zbigniew Kaszuba, szef Federacji Krajowych Producentów Zbóż (FKPZ), który sam jest właścicielem blisko 200-hektarowego gospodarstwa. Jego zdaniem wyprodukowanie tony pszenicy w zależności od gleb, metod uprawy kosztuje 150-200 euro.
Rolnicy skarżą się, że nie dość, że ceny są niskie, to jeszcze wiele firm wstrzymuje się ze skupem. Zakłady zbożowe liczą na to, że zboże będzie jeszcze tańsze. – W dodatku polski rynek zbóż psuje import z Ukrainy – dodaje Kaszuba. Tam za cenę tony pszenicy płaci się około 150 dolarów. Tyle że według FKPZ ukraińskie ziarno jest gorszej jakości niż polskiej.
Gospodarstwo Rolne "Górniak" w Pawłowicach ma 300 ha. Na 120 ha jest uprawiane zboże, tyle samo zajmuje kukurydza. Zboże głównie jest przeznaczane na paszę, ale nadwyżka sprzedawana. Jednak na razie aż 250 ton zboża czeka w magazynach. – Ten rok jest dla nas wyjątkowo kiepski – skarży się Andrzej Jaszczyk, kierownik gospodarstwa. Nawet nie spodziewał się, że rolnikom zostaną zaproponowane tak niskie ceny. Teraz za tonę pszenicy mógłby dostać ponad 500 zł. W ubiegłym roku było to około 800-900 zł.
– Ceny spadły, a koszty produkcji wzrosły. Droższe są części do maszyn rolniczych, środki uprawy roślin. Same ceny nawozów wzrosły ponad 100 proc. – mówi Jaszczyk. Tanieje nie tylko pszenica. – Żyto kosztuje niecałe 406 zł za tonę, ponad 46 proc. mniej niż rok temu. Tania jest także kukurydza: średnia cena to 456 zł za tonę, ponad 46 proc. mniej niż przed rokiem – mówi Jaszczyk.
– Ceny są katastrofalnie niskie. Nie pokrywają nawet kosztów produkcji – wtóruje Zbigniew Kaszuba, szef Federacji Krajowych Producentów Zbóż (FKPZ), który sam jest właścicielem blisko 200-hektarowego gospodarstwa. Jego zdaniem wyprodukowanie tony pszenicy w zależności od gleb, metod uprawy kosztuje 150-200 euro.
Rolnicy skarżą się, że nie dość, że ceny są niskie, to jeszcze wiele firm wstrzymuje się ze skupem. Zakłady zbożowe liczą na to, że zboże będzie jeszcze tańsze. – W dodatku polski rynek zbóż psuje import z Ukrainy – dodaje Kaszuba. Tam za cenę tony pszenicy płaci się około 150 dolarów. Tyle że według FKPZ ukraińskie ziarno jest gorszej jakości niż polskiej.
Źródło: Gazeta Wyborcza