Coraz ciężej o chętnych na rzepak
Kto potrzebuje szybkich pieniędzy na spłatę wrześniowych kredytów, sprzedaje rzepak, bo znalezienie kupców na zboża graniczy z cudem. To teraz dobre posunięcie, bo nadzieje na wzrost cen czarnych nasion przynajmniej na razie muszą odejść w zapomnienie - komentują maklerzy. Giełda MATIF w Paryżu wyznaczyła teraz trend spadkowy. Ostatnie kontrakty z terminem realizacji w listopadzie spadły do 363 euro za tonę.
Tymczasem jeszcze w ostatnich dniach sierpnia kontrakty zawierano po 400 euro. Taka zmiana szybko przeniesie się i na nasz rynek. Wczoraj Zakłady Tłuszczowe w Kruszwicy za mniejsze transporty rzepaku płaciły 1200 złotych za tonę.
Dla dużych kontraktów stawkę ustalono o 80 złotych wyżej. Ale nasiona nie mogą mieć wyższej wilgotności jak 7,5%. Za każdy procent wilgotności stosuje się 2% potrąceń. Znacznie korzystniej jest sprzedać nasiona na eksport. Tu dopuszczalna wilgotność to 9%. A ostatnie ceny jakie płacono w portach to 1260-1280 złotych za tonę.
Niewielka jest sprzedaż śruty rzepakowej. Dziś można ją kupić po 460-470 złotych za tonę. W kontraktach terminowych jest już droższa. Nie ma też dużego zainteresowania śrutą sojową.
Źródło: Agrobiznes, TVP1