Mała podaż zbóż
Choć żniwa praktycznie za nami, podaż ziarna na rynku jest mocno ograniczona. Przed elewatorami pusto, skupujący liczą jeszcze na ożywienie na przełomie września i października, kiedy to do magazynów zacznie trafiać kukurydza.
Zboże sprzedaje tylko ten kto musi, reszta czeka. I trudno się dziwić skoro dziś stawki oferowane za pszenice to zaledwie 60 proc. tego co jeszcze kilka miesięcy temu. Tymczasem młyny szczególnie te mniejsze mają zaledwie miesięczne zapasy ziarna, jeśli podaż na krajowym rynku nie wrośnie zaczną zaopatrywać się za granicą.
Na razie ceny cały czas spadają. U producentów pszenica konsumpcyjna kosztuje około 500 złotych za tonę, paszowa zaledwie 400.
W wielu rejonach kraju zboże jest bardzo dobrej jakości, np. na południu, ale im dalej na północny-wschód tym gorzej – oceniają młynarze. Tam gdzie często padało, ziarno jest porośnięte i nie wszystko udało się jeszcze zebrać. Tak jest na Żuławach. Kłopoty są głównie z niską zawartością białka i liczbą opadania. Dlatego w tym roku różnice w cenach miedzy zbożem paszowym, a konsumpcyjnym będą wyraźne. Już teraz przekraczają 100 złotych za tonę.
Zdaniem młynarzy nieodpowiednie przechowywanie może zbożom zaszkodzić. Silosy bez izolacji jakimi dysponuje coraz więcej rolników, to dobre rozwianie ale na krótka metę.
Pszenica konsumpcyjna skupowana jest od 500 złotych na Opolszczyźnie i Dolnym Śląsku, do 560 w Płońsku i Zamościu. Pszenica konsumpcyjna, ale o obniżonych parametrach kosztuje średnio o 20 złotych mniej. Jeszcze tańsza jest paszowa.
Zboże sprzedaje tylko ten kto musi, reszta czeka. I trudno się dziwić skoro dziś stawki oferowane za pszenice to zaledwie 60 proc. tego co jeszcze kilka miesięcy temu. Tymczasem młyny szczególnie te mniejsze mają zaledwie miesięczne zapasy ziarna, jeśli podaż na krajowym rynku nie wrośnie zaczną zaopatrywać się za granicą.
Na razie ceny cały czas spadają. U producentów pszenica konsumpcyjna kosztuje około 500 złotych za tonę, paszowa zaledwie 400.
W wielu rejonach kraju zboże jest bardzo dobrej jakości, np. na południu, ale im dalej na północny-wschód tym gorzej – oceniają młynarze. Tam gdzie często padało, ziarno jest porośnięte i nie wszystko udało się jeszcze zebrać. Tak jest na Żuławach. Kłopoty są głównie z niską zawartością białka i liczbą opadania. Dlatego w tym roku różnice w cenach miedzy zbożem paszowym, a konsumpcyjnym będą wyraźne. Już teraz przekraczają 100 złotych za tonę.
Zdaniem młynarzy nieodpowiednie przechowywanie może zbożom zaszkodzić. Silosy bez izolacji jakimi dysponuje coraz więcej rolników, to dobre rozwianie ale na krótka metę.
Pszenica konsumpcyjna skupowana jest od 500 złotych na Opolszczyźnie i Dolnym Śląsku, do 560 w Płońsku i Zamościu. Pszenica konsumpcyjna, ale o obniżonych parametrach kosztuje średnio o 20 złotych mniej. Jeszcze tańsza jest paszowa.
Źródło: Agrobiznes, TVP1